Pożar w kopalni "Sobieski" w Jaworznie (Śląskie). Wycofano 90 pracowników
90 pracowników trzeba było wycofać minionej nocy z wyrobisk Zakładu Górniczego "Sobieski" w Jaworznie; 500 metrów pod ziemią doszło do samozapłonu - podały w czwartek służby kryzysowe wojewody śląskiego.
Jak podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK), do pożaru w kopalni należącej do spółki Tauron Wydobycie doszło krótko po północy. Objawiał się on wzrostem stężeń tlenków węgla.
- Z zagrożonego rejonu wycofano 90 pracowników bez użycia pochłaniaczy i aparatów ucieczkowych. Podczas powstawania zagrożenia i wycofywania załogi nikt nie doznał obrażeń. Trwa akcja ratownicza przeciwpożarowa polegająca na schładzaniu calizny węglowej wodą - podało WCZK.
Zadymienie i podwyższona temperatura
Pożary endogeniczne (samozapalenie węgla - red.) to naturalne i stosunkowo częste zjawisko w górnictwie. Powodem ich powstawania jest samozagrzanie węgla w tzw. zrobach ściany wydobywczej, czyli w miejscach po eksploatacji węgla. W tego typu przypadkach zwykle nie występuje otwarty ogień, ale zadymienie i podwyższona temperatura. Pożary endogeniczne są zwykle wykrywane przez kopalniane czujniki, które alarmują o podwyższonych stężeniach tlenku węgla i innych gazów.
Pożar w ZG "Sobieski" nie był jedynym niebezpiecznym zdarzeniem, do którego doszło minionej doby w kopalniach węgla w woj. śląskim. W środę wieczorem w doszło do wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice - 850 m pod ziemią oderwały się skały stropowe, raniąc dwóch górników. Są lekko poszkodowani, trafili do szpitali w Katowicach-Ochojcu i Rybniku - podało WCZK.
Czytaj więcej