Mazurek: mam informację, że rekonstrukcja rządu jeszcze przed wyborami do PE

Polska

Mam informację, że rekonstrukcja rządu nastąpi jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego - oświadczyła we wtorek rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Zaznaczyła, że konkretny termin nie jest jej znany. Wybory do PE odbędą się 26 maja.

Rzeczniczka PiS pytana na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie, czy rekonstrukcja rządu nastąpi jeszcze przed wyborami europejskimi stwierdziła, że z tego co jej wiadomo, tak.

 

- Nie jest mi znany termin, więc nie odpowiem kiedy, ale mam informację, że jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego - powiedziała Mazurek. Zaznaczyła rekonstrukcja związana jest z wyborami do PE.

 

Zgodnie z decyzją Komitetu Politycznego PiS z lutego na listach partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego znalazło się m.in. kilkoro ministrów i wiceministrów, w tym m.in.: wicepremier Beata Szydło, szef MSWiA Joachim Brudziński, szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska, czy minister edukacji Anna Zalewska.

 

Mazurek mówiła, że rekonstrukcja miałaby być po to, aby "sprawnie ewentualnie przekazać rządzenie następcom" w resortach. - O szczegółach myślę, że będzie państwa informował premier bądź rzecznik rządu - zaznaczyła rzeczniczka PiS.

 

"Mamy kilku ministrów na listach"

 

Wcześniej informację o decyzji o rekonstrukcji rządu przed wyborami do PE przekazała w RMF FM posłanka PiS Elżbieta Kruk, "jedynka" na lubelskiej liście PiS do europarlamentu.

 

- Jest decyzja, że będzie rekonstrukcja, są (w tej sprawie) rozmowy, są konsultacje - powiedziała posłanka Kruk pytana o plany dotyczące ewentualnej rekonstrukcji rządu. Dodała, że do rekonstrukcji ma dojść jeszcze przed wyborami do PE.

Na pytanie, czy przyczyną rekonstrukcji jest to, żeby "pozbyć się" minister edukacji Anny Zalewskiej, Kruk zaprzeczyła. - Dlaczego mamy pozbyć się pani minister Anny Zalewskiej, która realizuje program PiS? - pytała. Jak wskazała Kruk, jedna przyczyna rekonstrukcji jest oczywista - są wybory do europarlamentu i "mamy kilku ministrów na listach".

Na komentarz dziennikarza, że być może do rekonstrukcji miałoby dojść, bo realizacja planów PiS "spowodowała wielkie kłopoty", Kruk odpowiedziała, że reforma edukacji jest ogromnym przedsięwzięciem logistycznym, więc jakieś kłopoty musi powodować.

 

"Broniarz nie jest związkowcem, tylko politykiem"

 

- Ale przecież nie powie mi pan, panie redaktorze, że teraz te strajki, czy te groźby strajków nauczycieli są właśnie w związku z tą reformą. Dlaczego ma mieć związek z reformą? - podkreśliła.

- Wiemy jakie są postulaty i wiemy kto jest inicjatorem całej tej dzisiejszej sytuacji - ZNP z panem (Sławomirem) Broniarzem, który tak naprawdę nie jest związkowcem, tylko politykiem. To są dwie różne sprawy - kwestia nauczycieli i ich zarobków, i kwestia tego, co robi pan Broniarz, stawiając np. takie warunki, które są nie do spełnienia i on o tym wie - czyli chce doprowadzić do strajku - oceniła Kruk.

W lutym Komitet Polityczny PiS podjął decyzje dotyczące "jedynek" i "dwójek" na listach w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wśród "jedynek" są m.in.: szef MSWiA Joachim Brudziński, wicepremier Beata Szydło, Jacek Saryusz-Wolski, Ryszard Czarnecki, wicemarszałek Senatu Adam Bielan, Witold Waszczykowski, Elżbieta Kruk, Karol Karski, Tomasz Poręba, Zdzisław Krasnodębski, minister edukacji Anna Zalewska i Anna Fotyga.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów.

 

Więcej o możliwej rekonstrukcji rządu w materiale Dariusza Ociepy.

 

dk/pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie