Majewski: większość przedstawicieli firmy ochroniarskiej z Gdańska to były dzieci

Polska
Majewski: większość przedstawicieli firmy ochroniarskiej z Gdańska to były dzieci
Polsat News

Większość przedstawicieli firmy ochroniarskiej z Gdańska, która ochraniała finał WOŚP, to były dzieci - powiedział podczas posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych sekretarz stanu w MSWiA Paweł Majewski. Dodał, że resort rozważa różne możliwości kontroli imprez.

We wtorek odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych poświęcone tragicznym wydarzeniom w Gdańsku. 14 stycznia podczas tamtejszego 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy napastnik ugodził nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zmarł następnego dnia.

 

"Rośnie liczba kontroli"

 

Jak poinformował na posiedzeniu komisji wiceminister SWiA Paweł Majewski, w latach 1999- 2018 wydano firmom ochroniarskim 9285 koncesji, z czego 314 wygasły, a 3244 zostało cofniętych. - Aktualnie w obrocie prawnym pozostaje 5727 koncesji - powiedział Majewski.

 

Mówił, że rośnie liczba kontroli. -W 2014 roku było 27 kontroli, jeśli chodzi o agencje ochrony, 37 było w 2015 roku, w 2016 roku było 49 kontroli, w 2017 roku było 112 kontroli, a w 2018 roku 110 kontroli. Będziemy utrzymywać ten wskaźnik i w miarę możliwości go zwiększać - zapowiedział.

 

Dodał, że możliwości kontrolne MSWiA zostały w ostatnich latach zwiększone, ale "mają swoją barierę w postaci liczby urzędników, którymi dysponuje resort".

 

"Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń"

 

Na pytanie posłów, w jaki sposób firma ochroniarska z Gdańska, która zabezpieczała finał WOŚP w tym mieście, mogła funkcjonować i jak to możliwe, że samorząd mógł udzielić jej zamówienia, odpowiedział: "Do ministerstwa nie wpływały sygnały o nieprawidłowościach". Według niego, nikt nie zgłaszał zastrzeżeń, również gdański samorząd, który w latach 2014-2018 miał ponad 100 umów z tym przedsiębiorstwem.

 

- Żaden z organizatorów imprez obsługiwanych przez tą firmę nie zgłaszał tego, że tam pracują dzieci (...) Większość tych osób, które były przedstawicielami tej firmy ochroniarskiej, to były dzieci. Żaden z organizatorów tego nie zgłaszał. Policja nie odpowiada za bezpieczeństwo samego zgromadzenia. Odpowiada za to organizator, który zatrudnia firmę ochroniarką - mówił Majewski.

 

Dopytywany o zmiany regulacji prawnych dotyczących kontroli imprez powiedział, że rozważane są różne możliwości. - Policja miałaby możliwość kontroli zarówno przed imprezą, ale i w jej trakcie, by sprawdzić, czy wymogi są spełniane - wyjaśnił.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie