"Wiosenne porządki". Ponad 8000 wniosków o informację ws. zarobków w administracji publicznej
Wiosna w poniedziałek zainauguruje "wiosenne porządki" w administracji publicznej, czyli kampanię, której celem jest sprawdzenie informacji o zarobkach i zatrudnieniu w tym sektorze. Kampania - mówi jej koordynator Marcin Anaszewicz - ma doprowadzić do powstania projektu ustawy w tej sprawie.
Lider Wiosny Robert Biedroń podczas konwencji inaugurującej działalność ugrupowania zapowiedział powstanie projektu ustawy o jawności i zasadach wynagradzania w sektorze publicznym. Według zapowiedzi ma to być jedna z 13 ustaw, którą przedstawiciele Wiosny mieliby złożyć do laski marszałkowskiej pierwszego dnia nowej kadencji Sejmu.
Wiceprezes Wiosny Marcin Anaszewicz, odpowiedzialny w ugrupowaniu za tę kwestię, podkreślił w rozmowie, że kampania, która zostanie zainaugurowana w poniedziałek, jest ściśle związana z przygotowaniem projektu ustawy. - W ramach pisania tego projektu ustawy robimy dużą kampanię sprawdzającą, jak dzisiaj wygląda kwestia kształtowania wynagrodzeń w sferze publicznej. W ramach tej akcji rozpoczynamy od wtorku wysyłkę wniosków o informację publiczną właściwie do wszystkich instytucji publicznych w Polsce - powiedział.
Pytania o wynagrodzenia urzędników i konkursy na stanowiska
Według Anaszewicza, kampania obejmie zarówno urzędy centralne, jak i urzędy oraz instytucje zlokalizowane we wszystkich polskich powiatach. - Zaplanowaliśmy wysyłkę do 8 tysięcy urzędów i instytucji, spółek komunalnych, spółek Skarbu Państwa, bo chcemy zobaczyć, jak dzisiaj wygląda problem, jak kształtowane są wynagrodzenia, jak i czy w ogóle organizowane są konkursy na stanowiska - mówił.
- Akcję nazywamy "wiosenne porządki", bo chcielibyśmy powiedzieć bardzo głośno, że jeśli mamy mówić o nowoczesnym państwie, o demokracji, która jest kontrolowana przez obywateli i obywatelki, to ci obywatele muszą wiedzieć, jak wydawane są pieniądze publiczne - dodał.
"Obywatele mają prawo wiedzieć, ile zarabiają pracownicy administracji publicznej"
Wiceszef Wiosny podkreślił, że kampania "wiosenne porządki" ma dwa cele: pokazanie rządzącym, że obywatele mają prawo wiedzieć, ile zarabiają pracownicy administracji publicznej oraz zebranie informacji, które będą podstawą do przygotowania projektu ustawy o jawności i zasadach wynagradzania w sektorze publicznym.
Anaszewicz odniósł się w tym kontekście do noweli ustawy dot. jawności wynagrodzeń w banku centralnym. Po wejściu w życie noweli NBP opublikował na stronach internetowych przeciętne wynagrodzenia brutto kadry kierowniczej w 2018 r. Z informacji tej wynika, że najwyższe przeciętne wynagrodzenie miesięczne brutto otrzymywał dyrektor departamentu komunikacji i promocji - 49 tys. 563 zł; najmniej doradca prezesa - 6720 zł.
Wiceprezes Wiosny skrytykował nowelę ustawy i ocenił ją jako "psucie prawa". - Nie można tworzyć ustawy dotyczącej jawności w ramach każdej instytucji publicznej, bo za chwilę się okaże, że będziemy mieć takich ustaw setki czy tysiące. Potrzebujemy jednej, dobrej ustawy, która całościowo ureguluje kwestie jawności i zasad wynagradzania - powiedział.
- Skutkiem tej ustawy ma być z jednej strony podniesienie jakości rządzenia, czyli podniesienie poziomu profesjonalizmu - tak, żeby do administracji, do spółek publicznych trafiały osoby o najwyższych kompetencjach, a z drugiej strony ma ona mieć też wymiar ekonomiczny, żeby zmniejszyć wydatki w administracji - dodał polityk.
"Chcemy wyczyścić sferę publiczną od patologii"
Według niego obecnie wynagrodzenia w sektorze publicznym często nie są proporcjonalne do kompetencji i odpowiedzialności pracowników.
- Bardzo wiele urzędników i urzędniczek każdego dnia podejmuje wiele decyzji administracyjnych, ponosząc ogromną odpowiedzialność, a zarabia nawet kilkanaście razy mniej od dyrektor komunikacji w NBP - stwierdził.
Wiceprezes Wiosny podkreślił, że kampania, która zostanie zainicjowana w poniedziałek ma wywołać dyskusję wokół wynagrodzeń w sektorze publicznym. - Chcemy pokazać, jak te wynagrodzenia są kształtowane i wyczyścić sferę publiczną od patologii - mówił.
Anaszewicz poinformował, że kampania potrwa około dwóch tygodni i po dwóch tygodniach zostanie zaprezentowany raport zawierający informacje od urzędów i instytucji, które zdecydowały się na pytania odpowiedzieć.
Kampania zostanie zainicjowana w Warszawie, w jednym z centralnych urzędów, a następnie ugrupowanie będzie organizować konferencje w całej Polsce. Pierwsze zapytania do urzędów i instytucji będą natomiast wysłane we wtorek.
Zaznaczył, że w kampanię będą zaangażowani koordynatorzy i koordynatorki ze wszystkich 41 okręgów, w tym koordynatorzy powiatowi.
- To będzie duża kampania, duża akcja, ponieważ jest bardzo wiele instytucji, które trzeba sprawdzić i wszystko wskazuje na to, że będzie to największa jak do tej pory, kampania sprawdzania jawności i wysokości wynagrodzeń w sferze publicznej. Nigdy wcześniej tyle osób nie zaangażowało się w takie działania - przekonywał Anaszewicz.
Czytaj więcej