Nie rozpoczął się proces dziewięciu osób, w tym Zbigniewa S. Sąd rozpatrywał wnioski formalne
Przed krakowskim sądem nie rozpoczął się w środę przewód sądowy dziewięciu osób, w tym biznesmena Zbigniewa S., kojarzonego z tzw. aferą podsłuchową, odpowiadających za wyrządzenie szkody znacznej wartości w majątku krakowskiej spółki motoryzacyjnej Viamot.
Według ustaleń prokuratury w wyniku działań tych osób spółka miała stracić ponad 42 mln zł.
Podczas środowej rozprawy sąd przez kilka godzin rozpatrywał wnioski formalne składane przez Zbigniewa S. Domagał się on m.in. wyłączenia z udziału w procesie sędziego przewodniczącego, wyłączenia prokuratora, zwrotu sprawy do prokuratury czy powołania interdyscyplinarnego zespołu biegłych lekarzy do zbadania "dramatycznie pogarszającego się" - zdaniem głównego oskarżonego - jego staniu zdrowia.
Zbigniew S. na oddziale szpitalnym Aresztu Śledczego
Zgodnie z decyzją sądu Zbigniew S. został umieszczony w oddziale szpitalnym Aresztu Śledczego w Krakowie, aby nie musiał być dowożony na kolejne rozprawy z zakładu karnego w Rzeszowie, gdzie dotychczas był osadzony. Wobec sprzeciwu oskarżonego na poddanie się specjalistycznym badaniom lekarskim w Zakładzie Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, sąd zwrócił się do podobnego ośrodka działającego w Uniwersytecie Jagiellońskim Collegium Medicum w Krakowie o przeprowadzenie takich badań.
Sąd odroczył rozprawę do 19 marca tego roku.
Zgodnie z aktem oskarżenia oskarżonym zarzucono przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków przez osoby zobowiązane - na podstawie kodeksu spółek handlowych oraz umów - do należytego zajmowania się sprawami majątkowymi spółki, a także wyrządzenie szkody w wielkich rozmiarach w jej majątku. W toku śledztwa ujawniono również przestępstwa karnoskarbowe.
Zarzuty dla dziewięciu osób
W toku przeprowadzonego postępowania zarzuty przedstawiono dziewięciu osobom, m.in. kojarzonemu przede wszystkim z tzw. aferą podsłuchową biznesmenowi Zbigniewowi S. Był on prokurentem spółki, której dotyczą zarzuty. Oskarżeni są także Filip U., Iwona S., Przemysław S., Bartłomiej K., Sebastian W., Mariusz R., Paweł C. i Michał K.
Wobec siedmiu z nich stosowano areszt. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do zarzucanych czynów; czyny te miały być popełniane w okresie od grudnia 2013 r. do marca roku następnego.
W toku śledztwa zabezpieczono majątek podejrzanych w wysokości ponad 4 mln zł.
Zbigniew S. dał się szerzej poznać w 2015 r., gdy ujawnił w internecie akta śledztwa tzw. afery podsłuchowej. Chodziło o nagrania ważnych polityków PO w warszawskich restauracjach.
W przeszłości Zbigniew S. był asystentem posłanki Samoobrony Wandy Łyżwińskiej i doradcą Andrzeja Leppera. W 2015 r. startował w wyborach do parlamentu z ugrupowaniem "Stonoga Partia Polska". Uzyskał wynik poniżej 1 proc. poparcia.
Czytaj więcej
Komentarze