Partia Wolność i Równość chce przystąpić do Koalicji Europejskiej. "Bądźmy mądrzy przed szkodą"

Polska
Partia Wolność i Równość chce przystąpić do Koalicji Europejskiej. "Bądźmy mądrzy przed szkodą"
Polsat News

Rada Krajowa partii Wolność i Równość (d. Unia Lewicy) przyjęła uchwałę, w której wyrażono wolę przystąpienia tej partii do Koalicji Europejskiej - poinformowało w niedzielę biuro prasowe ugrupowania. W opinii przewodniczącego WiR Piotra Musiała, żadnej partii przystępujących do Koalicji Europejskiej nie grozi "zatarcie tożsamości ideowej. "Bądźmy mądrzy przed szkodą" - zaapelował Musiał.

"W tej wyjątkowej dla naszej ojczyzny chwili, gdy gwałcone są jej podstawy prawne i w sytuacji zagrożenia naszego członkostwa w Unii Europejskiej uważamy, że konieczne jest wzniesienie się ponad wszystkie polityczne uprzedzenia i różnice programowe. Rozdrobnienie sił prodemokratycznych na liczne komitety wyborcze doprowadzi do wzmocnienia tych, którym zależy na destrukcji postępowej Europy, to zaś spowoduje dalsze osłabienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej" - głosi uchwała Rady Krajowej partii Wolność i Równość.


"Dlatego też szanując różnorodność podmiotów tworzących Koalicję Europejską, ich tradycje i wyznawane idee, Wolność i Równość chce skoncentrować się na tym, co nas łączy - na budowaniu nowoczesnej Polski w Europie XXI wieku" - napisano w uchwale.

 

"Wspólnym mianownikiem jest przyszłość kraju"


Jak podkreślał cytowany w komunikacie przewodniczący WiR Piotr Musiał, który po rozmowach z przewodniczącym SLD Włodzimierzem Czarzastym zaproponował Radzie Krajowej swej partii przystąpienie do Koalicji Europejskiej, "w 2019 r. - roku decydującym o przyszłości Polski, tylko w jedności siła".


"Nie jestem zwolennikiem zero-jedynkowości w polityce, jednak Polska mając dziś nóż na gardle potrzebuje jedności wszystkich sił proeuropejskich. Albo uda nam się oswobodzić z uścisku sił izolacjonizmu i prymitywnej demagogii, które patologizują polską politykę, albo wpadniemy w przepaść, z której wychodzenie może zająć nam nawet i dziesięciolecia. Wszystkie siły proeuropejskie powinny poprzeć Koalicję Europejską, bez względu na to, czy wystawią swoich kandydatów czy nie. Redukcja komitetów wyborczych po stronie opozycji do jednego dużego bloku może dać wynik nawet powyżej 50 proc." - ocenił.


W jego opinii, żadnej partii przystępujących do Koalicji Europejskiej nie grozi "zatarcie tożsamości ideowej, bo wspólnym mianownikiem jest przyszłość kraju". "Bądźmy mądrzy przed szkodą" - zaapelował Musiał.

 

W latach 2010-2015 ugrupowanie funkcjonowało jako Unia Lewicy


Wolność i Równość powstała w maju 2005, wówczas pod nazwą Unia Lewicy III RP a jej liderką była Izabela Jaruga-Nowacka. W grudniu 2005 r. przewodniczącym partii został Piotr Musiał. W l. 2010-2015 ugrupowanie funkcjonowało jako Unia Lewicy, a od 2015 r. jako WiR.


24 lutego liderzy PO, PSL, Nowoczesnej, SLD i partii Zieloni podpisali deklarację o powołaniu Koalicji Europejskiej. Jak deklarowali, wspólnie lepiej zadbają o interesy Polek i Polaków w UE, uniemożliwimy wyprowadzenie Polski z Unii, zbudujemy dla Polski miejsce wśród głównych sił europejskich.


Na początku lutego grupa b. premierów i b. szefów MSZ podpisała deklarację zawierającą apel o powstanie Koalicji Europejskiej i stworzenie szerokiej listy w wyborach do PE. Autorzy apelu zwrócili się do "odpowiedzialnych sił i środowisk politycznych, samorządowych i obywatelskich" o wystawienie "jednej, szerokiej listy, której celem byłaby odbudowa mocnej pozycji Polski w UE". Pod deklaracją podpis złożyli - oprócz szefa PO Grzegorza Schetyny - także byli premierzy: Ewa Kopacz, Jerzy Buzek, Kazimierz Marcinkiewicz, Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller i Marek Belka, a także b. szef MSZ Radosław Sikorski. 

grz/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie