Birgfellner pozywa "Gazetę Polską" za słowa o jego powiązaniach z Putinem
"Za pomówienia o rzekomych związkach Geralda Birgfellnera z Putinem mój mocodawca kieruje sprawę do sądu przeciwko »Gazecie Polskiej«" - poinformował na Twitterze mec. Roman Giertych. Dziennik napisał, że zarządcą spółki austriackiego biznesmena jest firma, która "obsługuje głównego udziałowca największego rosyjskiego koncernu miedziowego, kontrolowanego przez zaufanego oligarchę Putina".
W końcu stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 r. m.in. prezesa PiS z austriackim biznesmenem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Złożone pod koniec stycznia w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczy braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do inwestycji budowy dwóch wieżowców.
"Gazeta Polska" napisała, że "zarządcą cypryjskiej spółki Geralda Birgfellnera - austriackiego biznesmena, który nagrywał Jarosława Kaczyńskiego - jest firma powiązana z aferą Panama Papers. Jak ustaliła »GP«, obsługuje ona jednocześnie głównego udziałowca największego rosyjskiego koncernu miedziowego, kontrolowanego przez zaufanego oligarchę Władimira Putina".
"Birgfellner postanowił się zemścić"
"Kim jest Gerald Birgfellner, który nagrywał prezesa PiS?" - pyta dziennik w poniedziałkowym wydaniu. "To austriacki zięć Jana Marii Tomaszewskiego, kuzyna Jarosława Kaczyńskiego. Birgfellner miał budować dla spółki Srebrna dwa wieżowce w Warszawie, ale po wstrzymaniu inwestycji postanowił zemścić się, przekazując nagrania rozmów w sprawie inwestycji »Gazecie Wyborczej«".
O skierowaniu sprawy do sądu poinformował na Twitterze pełnomocnik austriackiego biznesmena mec. Roman Giertych.
Za pomówienia o rzekomych związkach Geralda Birgfellnera z Putinem mój Mocodawca kieruje sprawę do sądu przeciwko „Gazecie Polskiej”.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 25 lutego 2019
W lutym prokuratura dwukrotnie przesłuchiwała Birgfellnera w związku ze złożonym zawiadomieniem. Ostatnio Prokuratura Okręgowa w Warszawie wydała postanowienie o nałożeniu dwóch kar porządkowych po 3 tys. zł na Birgfellnera za niestawienie się na kolejnych przesłuchaniach zaplanowanych na miniony czwartek i piątek.
WIDEO: Wezwanie do Kaczyńskiego o dobrowolny zwrot 50 tys. zł. Giertych daje prezesowi PiS 7 dni