"HIMARS jest zakupem dla polskich żołnierzy". MON reaguje na słowa Marcinkiewicza

Polska
"HIMARS jest zakupem dla polskich żołnierzy". MON reaguje na słowa Marcinkiewicza
PAP/Radek Pietruszka

"Zakup Systemu Artylerii Rakietowej Wysokiej Mobilności (HIMARS) jest zakupem dla Wojska Polskiego i polskich żołnierzy (wojsk rakietowych i artylerii)" - przekazało polsatnews.pl biuro prasowe Ministerstwa Obrony Narodowej. Resort zdementował słowa b. premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który w Polsat News mówił, że system został kupiony dla żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Polsce.

- Rakiety zostały zakupione przez Polskę dla amerykańskiego wojska stacjonującego w Polsce. One nie będą obsługiwane, nawet nie mówię, że bez offsetu, co już jest skandalem, ale one zostaną dane amerykańskiej armii w Polsce do obrony tejże armii. Zakupiliśmy im ich sprzęt. Polskie wojsko nie będzie obsługiwało tych rakiet - mówił w niedzielę w programie "Prezydenci i Premierzy" Kazimierz Marcinkiewicz.

 

Z kolei Leszek Miller podkreślił, że "to bardzo poważny cios w polski przemysł zbrojeniowy".

 

- Jak pamiętam wcześniejsze dywagacje, to miało być tak, że owszem, kupujemy te rakiety, ale część podzespołów będzie realizowana w polskich fabrykach zbrojeniowych, np. cała ta platforma transportująca będzie robiona w Polsce, a tak się okazuje, że nic nie ma tam polskiego - powiedział były premier.

 

 

MON: HIMARS przywraca zdolność rażenia operacyjnego do 300 km

 

Zapytane przez nas Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało, że system został zakupiony "dla Wojska Polskiego i polskich żołnierzy".

 

"Tak więc nieprawdziwym jest stwierdzenie, że system nie będzie obsługiwany przez polskich żołnierzy i został zakupiony dla Amerykanów. Przedmiotem umowy jest dostawa pierwszego dywizjonu, w skład którego wejdzie 18 wyrzutni bojowych i dwie wyrzutnie do szkolenia, na których polscy żołnierze będą szkolić się obsługiwać system Artylerii Rakietowej Wysokiej Mobilności" - głosi odpowiedź MON. Resort dodał, że zapłacona za wyrzutnię kwota obejmuje też wsparcie logistyczne, szkoleniowe i techniczne.

 

Według MON "wprowadzenie do służby systemów HIMARS przywróci wojskom rakietowym i artylerii zdolność do rażenia operacyjnego do 300 km (zasięg rakiet ATACMS do  300 km)". "Pragniemy podkreślić, że Polska straciła takie możliwości w 2005 roku, kiedy to zostały wycofane ze służby zestawy 9K79 Toczka (o zasięgu około 70 km)" - poinformowało ministerstwo.

 

"Będą kolejne kontrakty w tym roku"

 

"HIMARS to rozwiązanie zarówno zapewniające Siłom Zbrojnym RP nowe możliwości, jak też jest zgodne ze standardami NATO. Zapewnia Wojsku Polskiemu interoperacyjność z Siłami Zbrojnymi USA, które od wielu lat korzystają z systemu HIMARS" - dodało MON.

 

Resort zapewnił też, że planuje kontynuację procesu modernizacji Sił Zbrojnych RP i "nie jest to ostatni kontrakt na dostawę sprzętu dla Wojska Polskiego w tym roku".

 

W środę minister obrony Mariusz Błaszczak, w obecności prezydenta Andrzeja Dudy i wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a, podpisał umowę na zakup dla Wojska Polskiego dywizjonu artylerii rakietowej (HIMARS). Cena za 20 wyrzutni z amunicją, kupowanych w ramach programu Homar, to 414 mln dolarów.

bas/dro/ polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie