Sprawa naruszenia nietykalności cielesnej "Obywatelek RP" wraca do prokuratury"
Warszawski sąd rejonowy uchylił w środę postanowienie o umorzeniu śledztwa dot. m.in. naruszenia nietykalności cielesnej 13 uczestniczek kontrmanifestacji wobec Marszu Niepodległości w 2017 r. zorganizowanej przez Ruch Obywatele RP i przekazał sprawę prokuraturze do ponownego rozpoznania.
Prok. Marcin Szpond powiedział, że oznacza to, że "prokuratura jeszcze raz będzie musiała podjąć postępowanie w tej sprawie zgodnie z kierunkiem wskazanym w uzasadnieniu sądu".
Kontrmanifestacja
Sprawa dotyczy wydarzenia z 11 listopada 2017 r. Na trasie Marszu Niepodległości stanęła kontrmanifestacja zorganizowana m.in przez Ruch Obywatele RP. Uczestniczki kontrmanifestacji zablokowały przemarsz siadając na jedni i skandując antyfaszystowskie hasła. Ostatecznie 13 kobiet zostało usuniętych z jezdni siłą.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie we wrześniu ubiegłego roku umorzyła postępowanie dotyczące m.in. naruszenia nietykalności cielesnej, pobicia, spowodowania uszczerbku na zdrowiu oraz znieważenia uczestniczek kontrmanifestacji wobec Marszu Niepodległości.
Z uzasadnienia postanowienia prokuratury wynikało, że zachowania uczestników marszu nie wypełniły znamion pobicia. Prokuratura zwróciła uwagę, że uczestnicy marszu zadawali kopnięcia kobietom, wyrywali im transparent, popychali - po czym szli dalej. "Zamiarem atakujących nie było bowiem wspólne, objęte porozumieniem pobicie pokrzywdzonych, lecz wyrażenie swojego niezadowolenia, że pokrzywdzone znalazły się na trasie przemarszu" - głosi uzasadnienie postanowienia.
W środę Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uwzględnił zażalenie na decyzję prokuratury złożone przez pełnomocnika uczestniczek manifestacji. Tym samym sąd uchylił postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Kilkadziesiąt osób pod salą rozpraw
Pod salą rozpraw obecnych było kilkadziesiąt osób, wśród których byli członkowie Obywateli RP i Amnesty International. Po zakończeniu posiedzenia sądu pełnomocnik kobiet mec. Krzysztof Stępiński pozytywnie ocenił postanowienie sądu.
- Mnie najbardziej cieszy to, że sąd bardzo krytycznie podszedł do postanowienia prokuratury. Były argumenty, które na mnie zrobiły wrażenie. Sprawa wraca do prokuratury z pewnymi wytycznymi, które prokurator będzie musiał respektować - zaznaczył adwokat.
"Rzecznik Praw Obywatelskich z satysfakcją przyjmuje decyzję sądu o uchyleniu umorzenia śledztwa w tej sprawie" - napisał w środę w oświadczeniu Łukasz Starzewski z zespołu kontaktów z mediami i komunikacji społecznej Biura RPO. Jak dodał RPO nadal będzie monitorować postępowanie prokuratury w tej sprawie. "Po jego prawomocnym zakończeniu zamierza przeprowadzić analizę akt sprawy" - podkreślił.
Czytaj więcej
Komentarze