Jechał z martwą żoną przez kilka godzin. Myślał, że śpi

Świat
Jechał z martwą żoną przez kilka godzin. Myślał, że śpi
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pixabay/Rolf Larsen

Mieszkające w Bad Salzuflen w Niemczech polskie małżeństwo wracało do domu po krótkim pobycie w ojczyźnie. Para podróżowała samochodem, a kierowca na pierwszy postój wybrał parking przy autostradzie A10. Wtedy zorientował, że z jego żoną dzieje się coś niedobrego i wezwał pomoc. Lekarz stwierdził, że 50-letnia kobieta nie żyła od kilku godzin. Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo.

Podróż polskiego małżeństwa do Bad Salzuflen (Nadrenia Północna-Westfalia) zakończyła się tragicznie. Podróżując głównie autostradami para nie rozmawiała ze sobą. Kierowca był przekonany, że żona postanowiła się przespać.

 

Kiedy zatrzymał się na parkingu Wolfslaken West na autostradzie A10 w okolicach Oranienburga, próbował obudzić śpiącą - jak mu się wydawało - żonę. Ta jednak nie reagowała. Polak wezwał pogotowie. Lekarz nie mógł, niestety, już pomóc. Stwierdził, że 50-latka nie żyje od kilku godzin.

 

Dokładna przyczyna śmierci kobiety nie jest jeszcze znana. Niemieckie media informują, że w samochodzie znaleziono leki, które wskazują, iż chorowała na raka. Zmarła najprawdopodobniej podczas snu. Trwa dochodzenie w tej sprawie. 

grz/dro/ tag24.de
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie