Przez dwa tygodnie myślała, że czuwa obok umierającego brata. Teraz pozwie szpital

Świat
Przez dwa tygodnie myślała, że czuwa obok umierającego brata. Teraz pozwie szpital
Jim.henderson/Wikimedia Commons/CC0 1.0

Amerykanka Shirell Powell spędziła dwa tygodnie w szpitalu przekonana, że czuwa przy łóżku brata. Lekarze powiedzieli, że mężczyzna jest w stanie śmierci mózgowej. Później okazało się, że pomylili pacjentów o tym samym nazwisku i o podobnych imionach. Kobieta pozwie szpital za zaniedbanie. Jej prawdziwy brat żyje, ale przebywa w więzieniu.

Shirell Powell w lipcu 2018 roku dowiedziała się, że jej brat, z którym od jakiegoś czasu nie miała kontaktu, przebywa w szpitalu St. Barnabas na Bronksie.

 

Lekarze poinformowali ją, że 40-letni Frederick Williams jest w stanie śmierci mózgowej po przedawkowaniu narkotyków. Pod koniec lipca Shirell zgodziła się, żeby odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie. Kobieta zaczęła przygotowywać pogrzeb.

 

Kilka tygodni później dostała telefon z informacją, że mężczyzna, który zmarł to nie jej brat Frederick Williams, ale Freddy Clarence Williams.

 

Do pomyłki doszło prawdopodobnie dlatego, że Frederick był wcześniej leczony w tej placówce.

 

Shirell Powell przez dwa tygodnie tkwiła w błędzie, bo mężczyzna, obok którego czuwała, miał kołnierz, spuchniętą twarz i podłączone rurki. Z jej bratem pomylili go też inni członkowie rodziny, którzy przyszli w odwiedziny. 

 

Jak dowiedziała się później, jej brat żyje i przebywa w więzieniu na wyspie Rikers. 

 

Kobieta pozwała szpital za zaniedbanie. Będzie domagała się zadośćuczynienia. Nie wiadomo, kim był odłączony od aparatury mężczyzna. Nie zgłosił się po niego nikt bliski ani znajomy. 

mta/paw/ CNN, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie