Brejza: NBP zapłacił 26 tys. zł za wnioski o usunięcie artykułów wiążących bank z aferą KNF
Po skardze posła PO Krzysztofa Brejzy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, NBP ujawnił informacje m.in. o kosztach poniesionych na złożenie wniosków o usunięcie z mediów publikacji o związkach banku centralnego z aferą KNF. "Za napisanie tych wniosków (…) NBP płaci aż 26 tys. brutto" - napisał na Twitterze poseł.
Pod koniec listopada do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęło sześć wniosków NBP, w których bank centralny domagał się m.in. tymczasowego usunięcia dziewięciu artykułów prasowych o jego związkach z tzw. aferą KNF i "insynuujących", że prezes banku miał uczestniczyć w aferze.
Cztery z sześciu wniosków NBP zawierały braki formalne i zostały odesłane do uzupełnienia.
Bank odmawia
3 grudnia 2018 r. Brejza w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej zwrócił się do prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego z wnioskiem o odpowiedzi na pięć pytań.
- ile wniosków o zabezpieczenie zostało przygotowanych;
- których publikacji prasowych (…) dotyczą wnioski o zabezpieczenie;
- ilu pracowników NBP zostało zaangażowanych do przygotowania wniosków o zabezpieczenie;
- czy wnioski te przygotowywane były w ramach pracy świadczonej na rzecz NBP;
- jaki koszt w związku z powyższym poniósł NBP.
Dwa tygodnie później NBP odpisał, że informacji, o które prosi, nie można zakwalifikować jako informacji publicznych i odmówił ich podania.
Poinformował także, że "dotychczas nie poniósł kosztów związanych z powyższą sprawą”.
"Tyle za godzinę pracy. Kosmos!"
Brejza złożył więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na NBP, który "utajniania informacje o kosztach akcji zastraszenia dziennikarzy piszących o aferze KNF".
W piątek poseł poinformował, że "NBP po skardze mecenas Doroty Brejzy do WSA zmienia zdanie i przyznaje nam rację, iż koszty wniosków o zabezpieczenie (akcja straszenia dziennikarzy) to jednak informacja publiczna".
Opublikował także pismo z banku, które otrzymał 22 stycznia. NBP odpowiedział, że "obsługa prawna sprawy wniosków o zabezpieczenie powództwa w sprawach o ochronę dobrego imienia Narodowego Banku Polskiego została zlecona podmiotowi zewnętrznemu".
Bank poinformował, że sprawą zajmowała się Kancelaria T. de Virion J. Turczynowicz-Kieryłło i Wspólnicy Adwokaci i Radcy Prawni. Sp. k.
"Maksymalna kwota z umowy o świadczenie obsługi prawnej, dotyczącej złożonych wniosków o zabezpieczenie powództwa w sprawach ochrony dobrego imienia NBP wynosi 21 000 zł netto" - podał bank.
"Za napisanie tych wniosków (1 h pracy adwokata) NBP płaci aż 26 tys. brutto. Kosmos!" - skomentował na Twitterze Brejza, który jest doktorem nauk prawnych.
💡Bum❗️ #NBP na skutek skargi mec. @Dorota_Brejza do WSA zmienia zdanie i przyznaje nam rację, że koszty wniosków o zabezpieczenie(akcja straszenia dziennikarzy) to jednak informacja publiczna😊
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) 24 stycznia 2019
Za napisanie tych wniosków (1 h pracy adwokata) NBP płaci aż 26 tys.brutto🤦♂️Kosmos! pic.twitter.com/iyBo602OrJ
WOOOW‼️26 tys. zł za prosty wniosek!! Lubią sypać kasą w #NBP https://t.co/0yG0fIdvKf
— Arkadiusz Myrcha ✌️ (@ArkadiuszMyrcha) 24 stycznia 2019
Zapytaliśmy biuro prasowe NBP, dlaczego napisanie wniosków zlecono podmiotowi zewnętrznemu, a nie prawnikom banku oraz czy wynagrodzenie kancelarii obejmowało jedynie napisanie wniosków, czy kompleksową obsługę prawną. Czekamy na odpowiedź.
"Stawka nowojorska"
W komentarzach pod wpisem posła część prawników zwróciła uwagę, że kwota może dotyczyć modelu wynagrodzenia godzinowego z limitem, a nie jednorazowej stawki, a napisanie wniosków o zabezpieczenie w sprawie o ochronę dóbr zajmuje zdecydowanie więcej czasu niż godzinę.
"W piśmie jest mowa, że ta kwota to maksymalne wynagrodzenie za całą obsługę prawną w sprawie, może w to wchodzić jeszcze postępowanie zażaleniowe" - zwrócił uwagę w komentarzu Piotr Ruchała, adwokat z Poznania.
"Koledzy Adwokaci! Chciałabym zapytać, czy pogardzilibyście stawką 21 tys. netto (prawie 26 tys. brutto) za przygotowanie wniosku o zabezpieczenie powództwa?" - zapytała z kolei mecenas Dorota Brejza.
"Stawka z pewnością nie jest poznańska. Może nowojorska" - zastanawiała się jedna z komentujących prawniczek. "Za tą kwotę robię im wnioski o zabezpieczenie we wszystkich sprawach gdzie się one pojawia przez następne 10 lat" - napisał inny adwokat.
Koledzy Adwokaci! Chciałabym zapytać, czy pogardzilibyście stawką 21 tys. netto (prawie 26 tys. brutto) za przygotowanie wniosku o zabezpieczenie powództwa? 🧐 #26tysZaGodzinępracy pic.twitter.com/hQeJXIGNGi
— Dorota Brejza (@Dorota_Brejza) 24 stycznia 2019
We wtorek Sąd Rejonowy Katowice-Wschód nie uwzględnił wniosku o przedłużenie tymczasowego aresztu dla Marka Chrzanowskiego, byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Prokuratura złożyła zażalenie.
Czytaj więcej