Wyrok ws. zabójstwa boksera Krzysztofa S. "Skorupy". 6 i 12 lat więzienia dla oskarżonych

Polska

- Żadne dowody nie wskazują na to, by oskarżeni planowali pobicie, a tym bardziej zabicie Krzysztofa S. - mówił sędzia Paweł Balcerowicz. W czwartek przed sądem w Szczecinie zapadł wyrok 12 lat dla Michała W. i 6 dla Tomasza K. Sprawa dotyczyła porachunków i zabójstwa Krzysztofa S. "Skorupy" w salonie gier. Prokuratura twierdziła, że to zabójstwo z premedytacją i żądała kar po 25 lat więzienia.

W sprawie porachunków i zabójstwa byłego boksera Krzysztofa S. "Skorupy" przed sądem stanęło 10 osób. Trzy z  nich brały bezpośrednio udział w bójce w salonie gier, sześć pomagało w zacieraniu śladów i ukrywaniu sprawców. Norbert N., który przebywał w salonie, kiedy bracia S. weszli do środka został w czwartek uniewinniony. To on pierwszy został zaatakowany przez Krzysztofa S. i jego brata.

 

Główni oskarżeni to Michał W. ps. Tajbo (do tej pory niekarany) oraz recydywista Tomasz K. ps. Scarface. Obaj od ponad dwóch lat przebywają w areszcie. Według aktu oskarżenia, obaj działali "z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, to jest wyeliminowanie pokrzywdzonego jako osoby stanowiącej konkurencję dla strefy wpływów przestępczych". Prokurator żądał dla nich po 25 lat pozbawienia wolności. 

 

Nie planowali zabójstwa

 

Proces trwał ponad rok. Wszyscy oskarżeni, oprócz Pawła K., utrzymywali, że są niewinni. K. współpracował z prokuraturą i to m.in. jego zeznania pogrążyły pozostałych oskarżonych. Wobec niego sąd orzekł karę 11 miesięcy więzienia.

 

W opinii sądu, Michał W. nie działał z bezpośrednim, a ewentualnym zamiarem pozbawienia życia. To własnie on zadał śmiertelny cios maczetą Krzysztofowi S. - Michał W. był tym, który wielokrotnie tonował emocje u Tomasza K. - powiedział sędzia Paweł Balcerowicz, cytowany. - Żadne dowody nie wskazują również na to, by oskarżeni planowali pobicie, a tym bardziej zabicie Krzystofa S. - dodał. 

 

Według sądu, Tomasz K. uczestniczył w śmiertelnym pobiciu, dlatego skazał go na 6 lat więzienia.

 

Gdy sąd ogłosił wyrok K. powtórzył, że jest niewinny. Michał W. poprosił, aby zanim zacznie odbywać kare więzienia nie zastosowano wobec niego tymczasowego aresztu. - Chodzi o moje córeczki, chciałbym spędzić z nimi trochę czasu przed pójściem do więzienia - powiedział. Sąd jednak nie zgodził się na uchybienie aresztu.

 

Wyrok jest nieprawomocny. Obie strony zapowiadają apelację.

 

Bójka w salonie gier

 

Do zabójstwa byłego boksera Krzysztofa S. doszło 18 lutego 2016 roku. "Skorupa" razem z bratem Jackiem S. przyjechali do jednego z salonów gier w Szczecinie, aby porozmawiać z Norbertem N. Najprawdopodobniej chodziło o pieniądze z biznesu.

 

Po wejściu do lokalu bokser miał zaatakować Norberta N., a ten w wyniku uderzenia stracić przytomność. W salonie pojawić się wtedy mieli Tomasz K., Paweł K. i Michał W.

 

To między Michałem W. a Krzysztofem S. doszło do szarpaniny. "Skorupa" miał ranić W. w brzuch, a sam otrzymać cios maczetą w plecy. Gdy uciekał został uderzony maczetą w głowę.

 

Mimo reanimacji Krzysztof S. zmarł w drodze do szpitala. W szpitalu zatrzymano Michała W., który trafił tam z raną podbrzusza. Tomasz K. przez jakiś czas ukrywał się. 

pgo/ szczecin.onet.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie