Lasy "aktualizują limity cięć" w Puszczy Białowieskiej. Aktywiści: to będzie komercyjna eksploatacja

Polska
Lasy "aktualizują limity cięć" w Puszczy Białowieskiej. Aktywiści: to będzie komercyjna eksploatacja

Lasy Państwowe podejmują kolejną próbę rozpoczęcia komercyjnej wycinki w Puszczy Białowieskiej. Planują wyciąć sto kilkadziesiąt tysięcy drzew - alarmują organizacje zrzeszone w koalicji Kocham Puszczę. Rzecznik lasów Krzysztof Trębski mówi polsatnews.pl, że to aktualizacja planów, wnioski od nadleśnictw nie trafiły jeszcze do konsultacji społecznych, a ich opracowanie zajmie "dużo czasu".

Sprawa dotyczy aneksów do Planów Urządzenia Lasu (PUL), które Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku zaczęła przygotowywać w grudniu 2018 r. Informowano wówczas, że plany te - zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej, UNESCO i resortu środowiska - trafią do konsultacji społecznych w styczniu. Dopiero po przejściu całej procedury wnioski mogą trafić do zatwierdzenia przez ministra środowiska.

 

Dokumenty zakładają wycinkę ponad 171 tys. metrów sześciennych.

 

Organizacje pozarządowe zrzeszone w koalicji Kocham Puszczę (WWF Polska, ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, Dzika Polska, Greenmind, Greenpeace Polska oraz Pracownia na rzecz Wszystkich Istot) zaapelowały o wstrzymanie prac nad aneksami, których celem - jak twierdzą - jest "komercyjna eksploatacja puszczy".

 

Domagają się objęcia Puszczy Białowieskiej pełną ochroną. Jak przekonują, plany Lasów Państwowych stoją "w jawnej sprzeczności z decyzjami UNESCO i mogą naruszać dyrektywy UE".

 

"Nic się nie zmieniło"

 

"Rekomendacje Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) i decyzje UNESCO  mówią wyraźnie, że należy wstrzymać opracowanie aneksów do czasu przygotowania Zintegrowanego Planu Zarządzania dla Puszczy.  Bez tego dokumentu nie ma gwarancji, że wymogi Konwencji w sprawie Ochrony Światowego Dziedzictwa będą respektowane przez Lasy Państwowe. Ignorowanie tych zaleceń przez Lasy Państwowe może w konsekwencji doprowadzić do skreślenia jedynego polskiego przyrodniczego obszaru z Listy UNESCO" - wskazały organizacje.

 

- W stosunku do informacji z grudnia nic się nie zmieniło. Nadleśniczowie skierowali wnioski do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Białymstoku, która musi je opracować - być może zmienić, przeprowadzić konsultacje. Zanim to trafi dalej, minie jeszcze bardzo dużo czasu - powiedział polsatnews.pl Trębski.


Wyjaśnił, że ze względu na trwającą od 2012 r. gradację kornika drukarza w Puszczy Białowieskiej i spowodowane nią masowe zamieranie świerków, nadleśnictwa Białowieża, Browsk i Hajnówka wyczerpały limity cięć zaplanowane na 10 lat.


- Na terenie puszczy znajduje się kilkaset tysięcy zamarłych drzew, o masie 6 mln m sześć. Bez zaktualizowania obowiązujących do 2021 r. planów urządzenia lasu leśnicy nie mają możliwości, m.in. usuwania martwych drzew grożących złamaniem i wywróceniem się na drogi i szlaki lub wykonania prac przewidzianych w Planie Zadań Ochronnych dla Puszczy Białowieskiej jako obszaru Natura 2000 - mówił w grudniu przedstawiciel LP.

 

Wynik wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE


Trębski zapewnił, że aneksy do PUL dla puszczańskich nadleśnictw mają na celu "pogodzenie wszystkich reżimów ochronnych obowiązujących obecnie w Puszczy Białowieskiej", czyli m.in. Natury 2000 oraz UNESCO. Puszcza - jako transgraniczny obiekt po polskiej i białoruskiej stronie granicy - w całości (łącznie parki narodowe polski i białoruski oraz obszar trzech nadleśnictw) jest Obiektem Światowego Dziedzictwa UNESCO od 2014 roku.


W przypadku Nadleśnictwa Białowieża konieczność stworzenia nowego aneksu wynika z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z kwietnia 2018 roku i polskich zobowiązań wobec Komisji Europejskiej. Lasy Państwowe tłumaczą, że nowy aneks jest jedyną prawną możliwością uchylenia aneksu z marca 2016 r., zakwestionowanego przez Trybunał.


Trębski wyjaśnił, że w nowym wniosku o aneks Nadleśnictwo Białowieża  wnosi o zredukowanie ilości drewna zaplanowanej do pozyskania do końca obowiązywania planu (do roku 2021) do 116,3 tys. m sześc. – o 71,7 tys. m sześc. mniej niż w poprzednim aneksie.

 

Pozyskanie drewna tylko z określonych obszarów


- Wszystkie trzy puszczańskie nadleśnictwa zaplanowały we wnioskach o aneksy pozyskanie drewna wyłącznie poza drzewostanami w wieku ponad 100 lat oraz poza obszarem ochrony częściowej II funkcjonującej w ramach obiektu Światowego Dziedzictwa UNESCO. Oczywiście dotyczy to tym bardziej strefy ochrony ścisłej oraz strefy ochrony częściowej I - podkreślił.


W takich miejscach, dozwolone prace związane z zapewnieniem bezpieczeństwa przy drogach, polegać będą wyłącznie na obalaniu drzew grożących upadkiem na szlaki komunikacyjne i pozostawianiu ich w miejscu ścinki do naturalnego rozkładu.


LP informują, że wszystkie trzy wnioski o aneksy zakładają pozyskanie przez puszczańskie nadleśnictwa 170,8 tys. m sześc. drewna w ciągu trzech najbliższych lat – do końca roku 2021. Leśnicy zapewniają, że ok. 60 proc. zaplanowanych cięć wynika z realnej potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa publicznego.

 

Lasy Państwowe poinformowały, że na obecnym etapie Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku, która otrzymała wnioski o aneksy od nadleśnictw, uzgodniła z Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Białymstoku zakres i stopień szczegółowości informacji wymaganych w prognozie oddziaływania na środowisko dla tych aneksów. Informację o zamiarze przygotowania aneksów przekazano także Komisji Europejskiej; LP są również w kontakcie z UNESCO.

 

"Wycinka jest możliwa bez aneksów"

 

Organizacje zwróciły uwagę, że podawane przez Lasy Państwowe jako powód przygotowania aneksów względy bezpieczeństwa i zagrożenia pożarowego to "tylko słabe preteksty, by kontynuować komercyjną wycinkę".

 

"Zabiegi związane z zapewnieniem bezpieczeństwa dla użytkowników dróg i turystów nie wymagają przygotowywania aneksów. Już teraz możliwe jest ścinanie drzew, które zagrażają bezpieczeństwu wraz z pozostawieniem ich na gruncie do naturalnego rozkładu. Od wielu lat taka praktyka stosowana jest w parku narodowym i rezerwatach przyrody. Z kolei dane z lat ubiegłych pokazują, że intensyfikacja wycinek wcale nie zmniejsza zagrożenia pożarowego w Puszczy" - oświadczyli działacze koalicji Kocham Puszczę. 

 

Zaapelowali do ministra środowiska o przyspieszenie działań "na rzecz postulowanego przez naukowców i oczekiwanego przez społeczeństwo powiększenia parku narodowego na obszar całej Puszczy Białowieskiej".

 

Jak argumentują, "kontynuacja wyrębów nie ma żadnego przyrodniczego ani ekonomicznego uzasadnienia, a o bezpieczeństwo można zadbać bez masowych wycinek i sprzedaży drewna".

 

"Minister Kowalczyk (Henryk Kowalczyk - red.) musi jasno opowiedzieć się, czy jest za prawdziwą ochroną Puszczy, czy za dalszą komercyjną eksploatacją naszego dziedzictwa przyrodniczego przez podległe mu Lasy Państwowe. Jeśli wybierze to drugie - rozpali na nowo konflikt o Puszczę Białowieską i zada kolejny cios naszemu największemu skarbowi przyrodniczemu" - przekonują aktywiści.

msl/dro/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie