Kolejna podejrzana w sprawie zabójstwa noworodka w woj. świętokrzyskim
Zarzut współudziału w zabójstwie nowo narodzonego dziecka postawiła w piątek prokuratura 59-letniej babci noworodka. Wcześniej zarzut zabójstwa usłyszała jego matka, którą sąd aresztował na wniosek śledczych.

Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę w jednej z podstarachowickich miejscowości. - Mundurowi dostali wówczas zgłoszenie, że kobieta urodziła w domu dziecko - relacjonował oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach Paweł Kusiak.
Policjanci udali się na miejsce, ale kobiety i noworodka nie było już w mieszkaniu - zostali przewiezieni do szpitala przez pogotowie ratunkowe.
- Później okazało się, że noworodek zmarł. Decyzją prokuratury ciało noworodka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Kobieta została zatrzymana - była pilnowana przez policjantów w szpitalu - dodał Kusiak.
Dziecko urodziło się żywe
Jak podała w piątek rano w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Kielcach, na postawie wstępnych wyników sekcji zwłok dziecka, oględzin i zeznań świadków ustalono, że 38-letnia Katarzyna K. urodziła żywe dziecko, a następnie je zabiła.
- Prokurator przedstawił jej zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Podejrzana nie wypowiedziała się jednoznacznie w kwestii przyznania się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień, ale odpowiadała na pytania - zaznaczył cytowany w komunikacie rzecznik kieleckiej prokuratury Daniel Prokopowicz.
Po południu w kolejnym komunikacie śledczy podali, że kobieta na wniosek prokuratury została aresztowana na trzy miesiące.
Babcia nie przyznaje się do współudziału
Zarzuty w śledztwie usłyszała też kolejna zatrzymana osoba. - Prowadzone w dalszym ciągu intensywne czynności dowodowe doprowadziły do przedstawienia w piątek zarzutu współudziału w zabójstwie noworodka, z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, kolejnej osobie. To 59-letnia Małgorzata B. - matka Katarzyny K. - opisywał Prokopowicz.
Podczas przesłuchania Małgorzata B. nie przyznała do popełnienia zarzucanego jej czynu, składała wyjaśnienia. Prokurator wystąpi do sądu z wnioskiem o areszt wobec podejrzanej.
Obu podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 12 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej