Rodzice zmarłego w Ostrowie Wlkp. niemowlęcia z zarzutami narażenia zdrowia i życia czworga dzieci
Ustalenia prokuratury dały podstawy do przedstawienia rodzicom zarzutu narażenia czworga dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - poinformował w środę rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
Zdaniem prokuratora Macieja Melera stan zdrowia zmarłej czteromiesięcznej dziewczynki był "trudny od urodzenia". - Dziecko wymagało szczególnej opieki rodziców - powiedział.
Małżonkowie z Ostrowa Wlkp. 4 stycznia w godzinach porannych zauważyli, że ich dziecko nie daje oznak życia. Na pomoc wezwali policję i pogotowie ratunkowe. W domu oprócz rodziców zmarłego niemowlęcia mieszka także troje rodzeństwa.
Prokuratura ostrowska wszczęła dochodzenie, które - jak informował prokurator Maciej Meler - pozwoli odpowiedzieć na pytanie, co było przyczyną śmierci dziewczynki i czy rodzice zapewnili dziecku właściwą opiekę.
Decyzją prokuratora zwłoki niemowlęcia zabezpieczono do sekcji, którą przeprowadzono w niedzielę w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu.
- Prokurator chce mieć pewność, że śmierć dziecka można bezpośrednio wiązać z nieodpowiednią opieką rodziców. Dlatego zlecił jeszcze dodatkowe badania - powiedział rzecznik ostrowskiej prokuratury.
W śledztwie zweryfikowano także informacje o stanie trzeźwości rodziców dziewczynki w dniu tragedii.
Okazało się, że 35-letni ojciec dziecka miał wówczas ponad promil alkoholu w organizmie, a 27-letnia matka ponad pół promila.
- Stan nietrzeźwości rodziców potwierdza, że ta opieka w czasie, kiedy doszło do zgonu dziewczynki, była niewystarczająca - powiedział Maciej Meler.
Dlatego - jak wyjaśnił prokurator - rodzicom postawiono zarzut narażenia czworga dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Rodzice dziecka przyznali się do zarzucanych im czynów. Zostali objęci policyjnym dozorem.
Czytaj więcej
Komentarze