Gersdorf: sytuacja z miejscami dla sędziów w SN - bardzo niekomfortowa

Polska
Gersdorf: sytuacja z miejscami dla sędziów w SN - bardzo niekomfortowa
Polsat News

Sytuacja z miejscami dla sędziów w Sądzie Najwyższym jest bardzo niekomfortowa - powiedziała I prezes SN Małgorzata Gersdorf. Zapowiedziała, że niezbędne będzie przeniesienie jednej z izb SN poza główną siedzibę. - To dezintegracja Sądu Najwyższego - oceniła.

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak zapewnił, że jeśli prezes Gersdorf zwróci się do resortu w tej sprawie, to ministerstwo będzie starało się pomóc w miarę możliwości.

 

Zaznaczył jednak, że kwestia organizacji miejsc w Sądzie Najwyższym nie leży bezpośrednio w zakresie decyzyjnym Ministerstwa Sprawiedliwości. Przypomniał też, że projekt ustawy o Sądzie Najwyższym wprowadzający nowe izby był inicjatywą prezydenta.

 

Na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia br. w SN powołane zostały dwie nowe Izby: Dyscyplinarna oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. We wrześniu prezydent Andrzej Duda powołał 10 sędziów Izby Dyscyplinarnej, a w październiku mianował 19 sędziów w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej.

 

"Sytuacja sędziów bardzo niekomfortowa"

 

Prezes Małgorzata Gersdorf była pytana, czy dla sędziów nowych izb zostały przewidziane stanowiska pracy w gmachu Sądu Najwyższego.

 

- Niewątpliwie projektodawca nie pochylił się nad tym, że trzeba znaleźć jakieś miejsce do pracy dla sędziów dwóch nowych izb; szczególnie dla Izby Dyscyplinarnej, która jest tak jakby sądem w sądzie i ma nie tylko sędziów asystentów, ale też wielu innych pracowników administracji - powiedziała Gersdorf.

 

Jej zdaniem, sytuacja z miejscami do pracy w SN jest "bardzo niekomfortowa". Jak twierdzi, w tej kwestii "następuje dezintegracja Sądu Najwyższego".

 

- W tej chwili wyprowadziliśmy już z budynku SN Biuro Studiów i Analiz oraz Zespół ds. korespondencji kierowanej do SN. Obywatele nie będą mogli przyjść do budynku Sądu Najwyższego żeby złożyć skargę. Będą musieli iść na ulicę Ciasną - wskazała.

 

Jak zaznaczyła Gersdorf, sędziowie Sądu Najwyższego dzielą ze sobą gabinety "po dwóch lub trzech".

 

- Nowi sędziowie są nastawieni na to, żeby ugruntować swoją pozycję i mają duże oczekiwania co do swego statusu socjalno-bytowego, np. posiadanie laptopów. A przecież nie możemy tego zrobić poza trybem zamówień publicznych. Nie jest to złe, bo może gdzieś na zewnątrz będą prosić o uwzględnienie próśb o dodatkowe pomieszczenia dla SN - dodała.

 

Gersdorf podkreśliła, że już przed rokiem zwracała uwagę na brak miejsca w Sądzie Najwyższym.

 

- Nikt niestety nad tym się nie pochylił uznając, że po korytarzach w Sądzie Najwyższym wiatr hula i sędziowie mogą siedzieć "na schodach" - zaznaczyła.

 

Według niej "najlepszym wyjściem z tego impasu byłoby wyprowadzenie Instytutu Pamięci Narodowej z budynku Sądu Najwyższego".

 

- Wtedy jakoś dalibyśmy sobie radę, ale skoro tego nie można zrobić i tylko częściowo IPN przesunął się dając miejsce Izbie Dyscyplinarnej, to musimy wynająć jakieś pomieszczenia, w których znajdzie się jedna z dwóch izb najmniejszych, czyli Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych albo Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - wskazała.

 

Gersdorf zapewniła też, że brak miejsc w Sądzie Najwyższym nie powoduje konfliktów między sędziami nowych i starych izb.

 

Nowelizacja ustawy o SN

 

Prezydent Duda 10 października powołał 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego: 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, siedmiu w Izbie Cywilnej i jednego sędziego - W. Sycha - w Izbie Karnej. Wcześniej - 20 września - prezydent Duda powołał 10 osób na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Powołania te były zakończeniem procedury zainicjowanej w końcu czerwca publikacją w Monitorze Polskim obwieszczenia prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN; do objęcia były 44 wakaty sędziowskie.

 

Ponadto 28 sierpnia prezydent ogłosił nabór na 11 kolejnych wolnych stanowisk w SN: 4 w Izbie Cywilnej SN, 3 w Izbie Karnej i kolejne 4 w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

 

W związku z przepisami nowej ustawy o SN skargę przeciwko Polsce złożyła do TSUE, Komisja Europejska. Wraz ze skargą KE wniosła o zastosowanie środków tymczasowych - aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia przepisy ustawy o SN dot. przechodzenia w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia, pozostały zawieszone - oraz przyspieszonego trybu orzekania.

 

Zalecenia TSUE 

 

W połowie października TSUE, przychylając się do wniosku Komisji Europejskiej, wydał wstępne postanowienie o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych, w ramach których zobowiązał Polskę do: zawieszenia stosowania przepisów ustawy o SN dot. przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia, w stan spoczynku; przywrócenia do orzekania sędziów, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani w stan spoczynku; powstrzymania się od wszelkich działań zmierzających do powołania sędziów SN na stanowiskach, których dotyczą kwestionowane przepisy. TSUE 17 grudnia podjął ostateczną decyzję o zobowiązaniu Polski do zawieszenia przepisów ustawy o SN.

 

Po tym, gdy TSUE wydał decyzję o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych, w końcu października sędzia Małgorzata Gersdorf wezwała sędziów objętych zakresem zastosowania środków tymczasowych orzeczonych przez TSUE do stawienia się w SN w celu podjęcia służby sędziowskiej. Do końca października wszystkich 23 sędziów stawiło się w Sądzie Najwyższym.

maw/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie