W Krakowie zmarł biskup Tadeusz Pieronek. Miał 84 lata

Polska

"W wieku 84 lat odszedł do Domu Ojca śp. Ks. Biskup Tadeusz Pieronek" - poinformował proboszcz Katedry na Wawelu ks. Prałat Zdzisław Sochacki. Informację o śmierci duchownego przekazało też biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski. Tadeusz Pieronek był biskupem pomocniczym sosnowieckim w l. 1992-1998, sekretarzem Generalnym KEP w l. 1993-1998, rektorem PAT w Krakowie od 1998 r. do 2004 r.

Tadeusz Pieronek urodził się 24 października 1934 r. w Radziechowach koło Żywca. Studiował filozofię i teologię w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie oraz prawo kanoniczne na KUL w Lublinie, a następnie w Rzymie, gdzie studiował także przy Najwyższym Trybunale Kościelnym, zwanym Rotą Rzymską. 

 

Święcenia kapłańskie otrzymał w 1957 r. z rąk biskupa Eugeniusza Baziaka, a sakrę biskupią w kwietniu 1992 r. od papieża Jana Pawła II. Jako dewizę biskupią obrał słowa "In veritate" ("W prawdzie"), a jego herb biskupi przedstawia chustę świętej Weroniki.

 

Od 1992 r. do 1998 r. był biskupem pomocniczym diecezji sosnowieckiej. W latach 1993-1998 był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski. Od 1998 r. przewodniczył Kościelnej Komisji Konkordatowej.

 

Bp Pieronek był wykładowcą prawa kanonicznego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie (dawniej PAT). Był rektorem PAT od 1998 do 2004 r. Jest biskupem tytularnym diecezji Cufruta.

 

W 2005 r. metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz oddelegował bp. Pieronka do kierowania pracami trybunału rogatoryjnego, który przez pięć miesięcy zbierał w Polsce zeznania świadków w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II.

 

 

W 2008 r. bp Pieronek otrzymał nagrodę Orła Jana Karskiego za "budzące podziw budowanie Kościoła dialogu i porozumienia oraz odważne przeciwstawienie się ekstremizmom godzącym w ten proces". Jest też laureatem honorowej nagrody "Tygodnika Powszechnego" - Medalu św. Jerzego.

 

Bp Pieronek wielokrotnie odważnie zabierał głos w sprawach ważnych dla Kościoła i Polaków (m.in. na temat zapłodnienia in vitro, członkostwa Polski w UE, Radia Maryja czy lustracji w Kościele), często narażając się na niezrozumienie i krytykę, także ze strony duchownych.

 

Gdy w 2007 r. jubilat obchodził 50-lecie kapłaństwa, kard. Dziwisz mówił, że bp Pieronek promuje prawdziwy wizerunek Kościoła i Ojczyzny i że zyskał szacunek opinii publicznej, "która często odwołuje się do jego trafnych ocen bieżących wydarzeń".

 

W 2009 r. zabrał głos w kwestii homoseksualizmu. W rozmowie z włoskim portalem biskup Pieronek oświadczył, że "homoseksualizm, kiedy przekłada się na akty seksualne, jest wbrew naturze i jako taki oddala od przyjaźni Boga i wyklucza z Królestwa Niebios". Zaznaczył jednocześnie: "To nie znaczy jednak, że nie należy szanować godności homoseksualisty i stosować niesprawiedliwą dyskryminację".

 

O Światowych Dniach Młodzieży mówił, że były "wielką manifestacją wiary młodzieży z całego świata, która dawała świadectwo jedności wartości". "To był wybuch radości i szczęścia ze spotkania z Ojcem Świętym i z tymi wszystkimi ludźmi, którzy na to święto wiary przyjechali" - powiedział bp Pieronek.

 

W wywiadzie, którego udzielił w 2015 r., stwierdził, że "mamy moralny obowiązek przyjąć uchodźców". "Czy Polacy uciekali po 1989 r., bojąc się śmierci w Polsce? Ile setek tysięcy ich wyjechało? (...) Powinniśmy otworzyć się na uchodźców dlatego, że mamy potężne zobowiązanie wobec tych ludzi, którzy nam pomagali wyjść z naszych tarapatów" - mówił hierarcha.

 

Po kanonizacji papieża Jana Pawła II powiedział, że cieszy się, iż dożył momentu, w którym świętość Jana Pawła II stała się faktem. "Dla mnie jest to wielka sprawa, bo byłem blisko Jana Pawła II i miałem możliwość wieloletniego z nim kontaktu. Spotykamy wielokrotnie ludzi moralnie doskonałych, nawet o tym nie wiedząc, ale Jan Paweł II był wyjątkowym przypadkiem. Może dlatego, że to był mój biskup i profesor - człowiek, który wywarł na mnie ogromne wrażenie" - powiedział bp Pieronek.

 

Doprowadził do ratyfikacji Konkordatu 

 

Historyczną zasługą bp. Pieronka w roli sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski było doprowadzenie do ratyfikacji Konkordatu miedzy Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską - po pięcioletnim okresie bojkotu umowy ze Stolicą Apostolską przez przedstawicieli lewicy parlamentarnej.

 

Następnie jako przewodniczący Kościelnej Komisji Konkordatowej przyczynił się wydatnie do zbudowania modelu relacji między państwem a Kościołem, opartym za zasadzie niezależności i autonomii, który jest uznawany za jednej z najlepszych w Europie, a jednocześnie za istotną zdobycz wolnej Polski.

 

Z kolei jako sekretarz II Ogólnopolskiego Synodu Plenarnego w Polsce odegrał istotną rolę w przygotowaniu nowej linii Kościoła wobec wyzwań jakie stawia przed nim demokracja i pluralistyczny świat.

 

Do jego wielkich zasług należało także otwarcie Kościoła w Polsce na bliską współpracę z mediami. Był zawsze człowiekiem dialogu, nadzwyczaj otwartym i prostym w obyciu, o niezwykle ciętym poczuciu humoru.

 

Postanowieniem prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego z 17 kwietnia 2014 r. został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

 

Smutny koniec roku - odszedł biskup Tadeusz Pieronek. Wspierał Polskę europejską szczerze i odważnie. Gościłem Go w tym roku w Brukseli, On mnie niedawno w Krakowie. Różniąc się czasem, rozumieliśmy się - napisał w czwartek na Twitterze szef Rady Europejskiej, b. premier Donald Tusk.

 

 

"Uczciwy, miłujący Kościół, zatroskany o sprawy społeczne"

 

Krytykował i był krytykowany, ale zawsze uczciwy, miłujący Kościół, zatroskany o sprawy społeczne - napisał o zmarłym w czwartek bp. Tadeuszu Pieronku były metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

 

"Zaskoczyła nas śmierć biskupa Tadeusza Pieronka. Wpisał się on w sposób znaczący w historię Kościoła w Polsce w ostatnich dziesiątkach lat. Krytykował i był krytykowany, ale zawsze uczciwy, miłujący Kościół, zatroskany o sprawy społeczne" - podkreślił kard. Dziwisz.

 

Zaznaczył, że zmarły był człowiekiem "niewątpliwie wielkich zasług w życiu Kościoła, także jako wybitny prawnik i nauczyciel uniwersytecki" i "zasługuje na obiektywne spojrzenie na jego wyrazistą osobowość".

 

"Żegnam Go po przyjacielsku i zawierzam Go Ojcu Św. Janowi Pawłowi II, któremu był szczerze oddany i od którego otrzymał konsekrację biskupią" - napisał były metropolita krakowski.

 

"Mimo swego krytycyzmu do końca był wierny Kościołowi"

 

- Biskup Pieronek nikogo nie udawał ani nie moralizował - ocenił duszpasterz i publicysta ks. Andrzej Luter. Podkreślił, że biskup Pieronek był człowiekiem wolnym i mądrym. - Był imponującą postacią z kilku powodów, chociażby ze względu na jego styl. Biskup Pieronek nie udawał niczego ani nikogo. Nie posługiwał się żadną kościelną nowomową, żadnym kościelnym slangiem. Mówił wprost to, co myśli, co czuje - powiedział.

 

- Wszyscy, ze wszystkich stron, mogli mu coś zarzucić, ponieważ czasami był ostry w sformułowaniach, szedł po przysłowiowej bandzie, ale zawsze był w tym prawdziwy. Był sobą, nie moralizował. Mówił czasami rzeczy oczywiste, ale które ktoś inny by przemilczał albo ubrał w kościelne formuły. Biskup Pieronek przebijał te balony - dodał.

 

Zdaniem ks. Lutra biskup Pieronek był całkowicie wyzwolony z hermetyzmu, również kościelnego.

 

- Był środowiskowo wolny, a ta wolność skutkowała tym, że przechodził do porządku dziennego nad wszelkimi opiniami środowisk kościelnych i niekościelnych. Kościół doskonale znał, doskonale rozumiał i mimo swego krytycyzmu, którego nie ukrywał, pozostawał mu wierny do końca. Z perspektywy doktryn kościelnych biskup Pieronek był oczywiście konserwatystą, ale w Polsce czasami taki konserwatyzm także okazywał się nie do przyjęcia; był relatywizmem - ocenił.

 

Jak podkreślił Luter, bp Pieronek "był człowiekiem otwartym i rozmawiał z wszystkimi: z niewierzącymi, ateistami, agnostykami".

 

- Nie bał się wchodzić w dialog. Taki był też jako sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski. Wtedy nagle, w latach 1990 r., w jego osobie pojawił się na tej funkcji człowiek, który prezentował zupełnie inny styl, do którego w Kościele byliśmy nieprzyzwyczajeni. Był wielką, oryginalną postacią polskiego Kościoła. Był jednym z ostatnich księży poprzedniej epoki, który odszedł - dodał.

 

 

"Doprowadzał ludzi z peryferii do Chrystusa i Kościoła"

 

- Charakterystyczną cechą biskupa Tadeusza Pieronka było to, że łowił nie tyle na sieć - czyli wiele osób - ale na wędkę, czyli poszczególne osoby. Biskup Pieronek doprowadzał ludzi z peryferii do Chrystusa i do Kościoła - powiedział rzecznik episkopatu ks. Paweł Rytel-Andrianik.

 

- Pamiętam na przykład, że kiedy spotkaliśmy się na Wawelu, od razu po mszy świętej zaprosił mnie do siebie na kawę, do mieszkania, gdzie mieliśmy okazję porozmawiać. I to była jego charakterystyka, że on był otwarty na człowieka i że on ludzi z peryferii - tych, którzy byli dalej od Kościoła - przyprowadzał do Chrystusa i do Kościoła - zaznaczył.

 

Zdaniem ks. Rytela-Andrianika, szukanie tych, którzy byli daleko od Kościoła, to była "nić przewodnia" w życiu hierarchy. - Nawet z rozmów z nim cały czas to wynikało. Był takim wysięgnikiem czy takim pomostem, przez który ludzie przychodzili do Chrystusa i do Kościoła. Dzięki niemu wiele osób zawarło związki małżeńskie, wiele dzieci zostało ochrzczonych - to jest jego zasługa - ocenił. Jak wyjaśnił rzecznik KEP, chociaż bp Pieronek jest bardziej znany z wypowiedzi publicznych, jego najważniejszą cechą było "działanie jeden do jednego".

 

Przypomniał, że jako sekretarz generalny Episkopatu miał wielkie zasługi dla Kościoła w Polsce. - To właśnie ksiądz biskup przewodniczył Kościelnej Komisji Konkordatowej, gdzie m.in. unormowano kwestię małżeństw konkordatowych czy kwestię kościelnego szkolnictwa wyższego, wydziałów teologicznych na uniwersytetach. Bp Pieronek był przy powstaniu Katolickiej Agencji Informacyjnej i "Opoki". To są wszystko zasługi księdza biskupa - podkreślił ks. Rytel-Andrianik.

paw/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie