Bursztynowe żniwa dla każdego. Od nowego roku na całym wybrzeżu bez zezwoleń

Polska

Na środkowym wybrzeżu obowiązują specjalne zezwolenia na poszukiwanie jantaru. Mało kto wie, że podczas wakacyjnego zbierania bursztynów na plaży można otrzymać nawet 500 złotych mandatu, jeśli nie posiada się wymaganego pozwolenia wydanego przez Urząd Morski w Słupsku. Od 1 stycznia taki dokument nie będzie już potrzebny.

Teraz wystarczy już tylko cierpliwość i odrobina szczęścia. Wprowadzona zmiana wynika z ujednolicenia przepisów. Zbieranie bursztynów - czy innych wyrzuconych na brzeg przedmiotów - jest legalne i nie wymaga pozwolenia na zachodniej i wschodniej części wybrzeża. Mało kto zdawał sobie sprawę, że na środkowym wybrzeżu wygląda to inaczej.

 

Jeśli do końca roku pracownik Urzędu Morskiego w Słupsku natknie się na plaży na kogoś, kto zbiera bursztyn lub kamienie bez posiadania na to zgody, może wystawić tej osobie mandat. Koszt takiego pozwolenia to 82 złote za rok. Od 1 stycznia 2019 roku dokument nie będzie już wymagany, ale dotyczy to zbierania ręcznego - tylko na plaży i płytkim nadbrzeżu.

 

Nadal jednak bez odpowiedniego zezwolenia nie będzie można wydobywać bursztynu za pomocą maszyn, a także na klifach oraz na terenie Słowińskiego Parku Narodowego.

 

Jesień - najlepszy czas na poszukiwanie bursztynów

 

Jeśli ktoś marzy o wydobyciu sporego okazu, to powinien zaopatrzyć się w wodery, podbierak i bacznie śledzić prognozy pogody. Najlepszym czasem na bursztynowe żniwa jest jesień, gdy morze jest wzburzone i wieją silne wiatry. Wtedy w wodzie unosi się ławica tego, co morze wypłukało z dna.

 

Duże bursztynowe okazy można sprzedać. Zwykle cena za gorszej jakości jantar to 100-120 złotych za kg, bardzo rzadko zdarzają się okazy warte nawet 10 tys. zł za kilogram.

ked/luq/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie