Szczecińskie "dźwigozaury" zyskały blask i na stałe podświetli je kolorowa iluminacja

Polska
Szczecińskie "dźwigozaury" zyskały blask i na stałe podświetli je kolorowa iluminacja
PAP/Marcin Bielecki

W piątek odbył się pierwszy pokaz nowych iluminacji trzech "dźwigozaurów", czyli żurawi portowych ze szczecińskiej wyspy Łasztownia, które stały się symbolem miasta. Dotychczas żurawie były podświetlane tylko przy okazji imprez. Teraz codziennie rozbłysną kolorową iluminacją od godziny 16.00 do 24.00.

Kilkaset osób zgromadzonych na Łasztowni zobaczyło w piątkowy wieczór żurawie rozświetlane kilkoma kolorami przy akompaniamencie muzyki, m.in. filmowej.

 

- Już od jakiegoś czasu można zauważyć, że dźwigozaury stały się symbolem Szczecina, śpiewa się o nich piosenki, umieszcza na grafikach czy fotografuje z różnych perspektyw. Mamy nadzieję, że dzięki nowemu podświetleniu dźwigozaurów bulwary i Łasztownia staną się jeszcze atrakcyjniejsze i sprawią, że mieszkańcy miasta i turyści z chęcią będą spędzać tu czas nie tylko w ciągu dnia, ale także wieczorami - powiedziała Celina Wołosz z miejskiej spółki Żegluga Szczecińska.

 

"Dźwigozaury" pojawiły się m.in. w tekście utworu "Umieraj stąd" pochodzącego ze Szczecina zespołu Hey. Żurawie, ustawione na znajdującej się w centrum miasta wyspie Łasztownia widoczne są m.in. od strony reprezentacyjnych Wałów Chrobrego.

 

Konstrukcje zostały zamontowane na Łasztowni w latach 30. XX w. Zbudowała je prawdopodobnie niemiecka firma Krupp. Powstały z myślą o przeładunku drobnicy i takie materiały przeładowywały do końca swojej pracy.

 

Podobne urządzenia pracowały w niemal wszystkich europejskich portach - obecnie pozostało tylko kilka okazów muzealnych.

 

Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście eksploatował żurawie jeszcze na początku XXI w. Maszyny zostały przekazane szczecińskiemu muzeum narodowemu w 2009 r. Pod koniec 2016 r. rozpoczęto ich renowację; trwała kilka miesięcy. Przywrócono im wówczas dawne malowanie - z brązową podstawą, zieloną kabiną i żółtym wysięgnikiem.

 

ked/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie