Brudziński sprawdza, czy na kursach integracyjnych EuroWeek dochodziło do molestowania

Polska
Brudziński sprawdza, czy na kursach integracyjnych EuroWeek dochodziło do molestowania
Polsat News

Minister Joachim Brudziński poinformował, że zajął się sprawą niepokojących doniesień o programie językowym EuroWeek - Szkoła Liderów. Według niektórych mediów, podczas szkoleń miało dochodzić m.in. do molestowania. - To manipulacja - powiedział prezes fundacji organizującej EuroWeek, dodając, że zwrócił się do MEN o przeprowadzenie kontroli.

O EuroWeek zrobiło się głośno w tym tygodniu. Niektóre media publikowały zdjęcia pobrane z portali społecznościowych, na których widać było dorosłych mężczyzn różnych narodowości i młode dziewczęta.

 

 

Z artykułów wynikało, że zostały one wykonane podczas obozów integracyjno-językowych EuroWeek - Szkoła Liderów.

 

 

Informacje te szeroko komentowane były również na Twitterze, dlatego szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachim Brudziński poproszony przez internautę, by zajął się sprawą, napisał w piątek: "Już się zająłem".

 

 

 

Jak poinformował wydział prasowy resortu spraw wewnętrznych, "minister Joachim Brudziński polecił gen. insp. Jarosławowi Szymczykowi, komendantowi głównemu policji, podjęcie stosownych działań".

 

"Szef MSWiA rozmawiał też na ten temat z Anną Zalewską, minister edukacji narodowej, która poprzez kuratorów oświaty będzie wyjaśniała tę sprawę. Minister Joachim Brudziński zlecił również służbom wojewody dolnośląskiego podjęcie stosownych działań w celu wyjaśnienia tej bulwersującej sprawy" - przekazał resort.

 

Do sprawy odniósł się również prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Zapytany przez dziennikarzy stwierdził, że jeżeli doniesienia medialne się potwierdzą, to wyda polecenie wszczęcia postępowania w tej sprawie. Dodał, że postępowanie miałoby na celu zbadanie "niepokojących doniesień o możliwych zachowaniach wymierzonych w dzieci, zwłaszcza nadużycia na tle seksualnym".

 

- Żyjemy w czasach, w których, niestety, takie zjawiska stają się coraz częstsze. Obowiązkiem państwa jest zdecydowanie reagować. Nie przesądzam tej sprawy, opieramy się na doniesieniach medialnych, ale uważam, że takich spraw prokuratura nie może bagatelizować - dodał Zbigniew Ziobro.

 

Minister edukacji poleciła natychmiastową kontrolę

 

Przeprowadzenie natychmiastowej kontroli warsztatów prowadzonych przez Fundację EuroWeek - Szkoła Liderów zleciła w piątek dolnośląskiemu kuratorowi oświaty minister edukacji narodowej.

 

- W związku z niepokojącymi sygnałami dotyczącymi sytuacji dzieci podczas zajęć organizowanych przez Fundację EuroWeek - Szkoła Liderów Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska zleciła dziś dolnośląskiemu kuratorowi oświaty Romanowi Kowalczykowi przeprowadzenie natychmiastowej kontroli warsztatów organizowanych przez Fundację" - poinformowała rzeczniczka prasowa MEN Anna Ostrowska.

 

- Mimo że Fundacja nie jest nadzorowana przez Ministra Edukacji Narodowej, a prowadzone formy zajęć podlegają bezpośrednio nadzorowi dyrektora szkoły, do której chodzą uczestnicy tych zajęć, kiedy pojawia się podejrzenie o zagrożeniu bezpieczeństwa dziecka, reagujemy natychmiast - zaznaczyła.

 

Rzeczniczka MEN zapewniła, że minister Zalewska jest w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Joachimem Brudzińskim. - Czekamy na wyniki kontroli dolnośląskiego kuratora oświaty, aby podjąć ewentualne dalsze kroki - poinformowała.

 

"Padliśmy ofiarą skrajnej manipulacji"

 

Skontaktowaliśmy się także z prezesem Zarządu Stowarzyszenia EuroWeek - Szkoła Liderów.

 

- Padliśmy ofiarą skrajnej manipulacji - powiedział Adam Jaśnikowski. Prezes zaznaczył, że EuroWeek działa od ponad 20 lat, a na obozach integracyjnych goszczą co roku około 30 tysięcy osób. - Są to dzieci, młodzież, dorośli, a nawet seniorzy. Nigdy nie mieliśmy żadnego zgłoszenia od uczestników, że dzieje się coś złego - zapewnił.

 

Jaśnikowski powiedział, że do udziału w pięciodniowych obozach językowych zgłaszają się klasy oraz szkoły z całej Polski, a dzieci przez cały czas są pod opieką nauczycieli. Nastoletni uczestnicy przyjeżdżają także indywidualnie, wtedy opiekę nad nimi sprawują rodzice.

 

 

- My prowadzimy opiekę tylko podczas zajęć, na których także zapewniona jest opieka nauczycieli ze szkół - dodał prezes. Według niego, znaczna część zdjęć opublikowanych w internecie z hasztagiem "#euroweek" była robiona przez rodziców, albo nauczycieli. - Jesteśmy atakowani, że dziecko, którego rodzic najprawdopodobniej robił zdjęcie, było w tym czasie molestowane - komentuje Jaśnikowski.

 

Prezes EuroWeek dodał, że w organizowanych przez niego warsztatach bierze udział młodzież obojga płci, a nie - jak wynika z przekazów medialnych - tylko młode dziewczynki. Natomiast wolontariusze, także obojga płci, pochodzący z różnych stron świata, to osoby legalnie przebywające na terenie Polski i mające zaświadczenie o niekaralności. Przyjeżdżają, by szkolić m.in. w zakresie języka, kultury, kompetencji społecznych.

 

Stowarzyszenie EuroWeek zgłosiło sprawę na policję, bo - jak podał Jaśnikowski - w ciągu ostatnich dni dostali dziesiątki wiadomości, w związku z którymi zarówno organizatorzy jak i uczestnicy trwającego właśnie, kolejnego obozu, czują się zagrożeni. Wcześniej mieli otrzymywać pogróżki. Prezes zwrócił się także do Ministerstwa Edukacji Narodowej z prośbą o przeprowadzenie kontroli podczas zjazdu.

dk/dro/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie