Milczące spotkania sędziów z Gdyni i Słupska z wiceministrem sprawiedliwości

Polska
Milczące spotkania sędziów z Gdyni i Słupska z wiceministrem sprawiedliwości
Archiwum Polsat News

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak wizytował sądy i przedstawiał pracownikom nowych prezesów. Spotkania z sędziami w Gdyni i Słupsku były bardzo krótkie, bo sędziowie milczeli. Wielu z nich było ubranych na czarno, niektórzy mieli przypinki i koszulki z napisem "Konstytucja".

Wiceminister Łukasz Piebiak, jednocześnie szef Zespołu ds. czynności ministra podejmowanych w postępowaniach dyscyplinarnych sędziów i asesorów sądowych, 19 listopada przyjechał do Rejonowego Sądu w Gdyni, aby oficjalnie przedstawić sędziom powołaną w lutym prezes tego sądu Elżbietę Nawarę.

 

Jak relacjonował dziennikbaltycki.pl, spotkanie trwało jedynie kilka minut, niewiele dłużej niż zaprezentowanie nowej prezes. Sędziowie, z których wielu, było ubranych na czarno, milczeli. Część z nich miała przypinki i koszulki z napisem "Konstytucja".

"Największy wróg niezawisłych sądów"

 

Sędzia Piotr Jędrzejewski powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu", że to forma protestu przeciw reformie sadownictwa, która prócz zmian kadrowych nie przyniosła sądownictwu żadnych zmian. Jego zdaniem, prawdziwym problemem wymiaru sprawiedliwości jest brak usprawnień systemowych, który jest przyczyną opieszałości sądów, "a nie prezesi czy przewodniczący wydziałów, których hurtowo wymieniano". 

 

Jędrzejewski podkreślił, że protest nie był wymierzony w obecną prezes sądu, lecz skierowany "przeciwko działaniom władz, ministerstwa sprawiedliwości, które w ocenie wielu sędziów, jest w tej chwili największym wrogiem niezawisłych sądów". To sędzia Jędrzejewski doniósł na siebie do rzecznika dyscyplinarnego za udział w symulowanym procesie Wilka za próbę zjedzenia Czerwonego Kapturka.  

 

Podobnie jak w Gdyni miało wyglądać spotkanie wiceministra z sędziami sądu okręgowego w Słupsku.

 

 

"Minister Piebiak mógł zatem sobie w krępującej ciszy popatrzeć na kolory. Czerń ubiorów i fiolet znaczków - z brzydkim słowem na K i z opornikiem. Uroczyste Zgromadzenie Sędziów Sądu Okręgowego w Słupsku trwało podobno kilka długich minut..." - napisano na Facebooku.

 

msl/ked/dro/ dziennikbaltycki.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie