Harcerki zbierały śmieci przy drodze. Kierowca śmiertelnie potrącił trzy z nich i opiekunkę

Świat
Harcerki zbierały śmieci przy drodze. Kierowca śmiertelnie potrącił trzy z nich i opiekunkę
zdj. ilustracyjne/PxHere/public domain

Tysiące mieszkańców małego miasta Chippewa Falls w USA czuwało przy szkole, do której chodziły ofiary tragicznego wypadku drogowego. W sobotę rano kierowca samochodu dostawczego wjechał w drużynę harcerek, które sprzątały śmieci przy drodze i zjechał do rowu. Potrącił trzy dziewczynki i opiekunkę grupy.

Do wypadku doszło na "zaadoptowanym" przez harcerki odcinku autostrady.  Za kierownicą samochodu dostawczego siedział 21-letni kierowca.

 

Na miejscu zginęły dwie dziewczynki i kobieta - opiekunka grupy. Trzecia dziewczynka zmarła szpitalu, a jeszcze jedna trafiła do niego w stanie krytycznym. Nie ma informacji, czy jej stan uległ poprawie. 

 

 

Zarzuty zabójstwa

 

Kierowca, mieszkaniec Chippewa Falls, zbiegł z miejsca wypadku, ale po kilku godzinach zgłosił się na policję. W niedzielę usłyszał cztery zarzuty zabójstwa w związku z nieodpowiednim prowadzeniem pojazdu.

 

Departament policji i skautowa organizacja dla dziewcząt w USA przekazali kondolencje rodzinom ofiar. W niedzielę wieczorem przed szkołą podstawową zebrali się mieszkańcy miejscowości, którzy trzymali świeczki i śpiewali piosenki; w ten sposób uczcili pamięć ofiar wypadku. 

 

WIDEO: "Każdy domek był przywalony drzewami. Baliśmy się, że dotrzemy za późno". 300 dzieci ewakuowano z ośrodka Kaszubski Bór

 

 

mta/ USA Today, CNN, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie