Trump ostrożnie o Arabii Saudyjskiej, a biznesmeni bojkotują konferencję dla inwestorów
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Christine Lagarde odłożyła planowaną podróż na Bliski Wschód, w ramach której miała wziąć udział w konferencji inwestycyjnej w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie. Wcześniej z udziału zrezygnowało wiele innych firm i prelegentów. Trump w wywiadzie natomiast przestrzegł przed zbyt szybkim krytykowaniem Arabii Saudyjskiej.
"Wcześniej zaplanowana podróż dyrektor zarządzającej MFW na Bliski Wschód została odroczona" - oświadczył niewymieniony z nazwiska rzecznik tej międzynarodowej organizacji finansowej, nie podając żadnej przyczyny.
Szefowa MFW miała wziąć udział 23-25 października w konferencji inwestycyjnej w Rijadzie. Wcześniej z udziału w niej zrezygnowali m.in. prezes JP Morgan Jamie Dimon; prezes Forda Bill Ford; prezes Ubera Dara Khosrowshahi; prezes Viacomu Bob Bakish i miliarder Steve Case.
Z patronatu medialnego nad imprezą zrezygnowały prawie wszystkie zagraniczne media, m.in. CNN, Bloomberg, CNBC, "The New York Times" i "Financial Times". Ze strony internetowej konferencji zniknęła lista gości i szczegółowy plan wydarzenia.
Lagarde przerażona doniesieniami o losie dziennikarza
W sobotę Lagarde powiedziała na konferencji prasowej na dorocznym zgromadzeniu MFW i Banku Światowego na indonezyjskiej wyspie Bali, że nie zamierza zmieniać planów podróży, ale "była przerażona" doniesieniami medialnymi o zniknięciu saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego przed dwoma tygodniami w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule.
- Prawa człowieka, wolność informacji są kluczowe (...). Doniesiono o rzeczach przerażających i jestem przerażona (...), ale muszę prowadzić interesy MFW we wszystkich zakątkach świata i z wieloma rządami, a kiedy odwiedzam jakiś kraj, zawsze mówię, co myślę: znacie mnie, zawsze tak robię - powiedziała wówczas Lagarde. - Na tym etapie nie zmienię swoich planów, ale będę uważnie śledzić informacje w najbliższych dniach i zabiorę głos - dodała.
Rzecznik CDU: możliwa korekta relacji UE z Arabią Saudyjską
Możliwe, że UE będzie musiała skorygować swe relacje z Arabią Saudyjską, w zależności od wyników śledztwa w sprawie zaginięcia saudyjskiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego - uznał rzecznik niemieckiej CDU ds. polityki zagranicznej Juergen Hardt.
- Mamy bardzo ambiwalentny obraz Arabii Saudyjskiej, zwłaszcza w związku z tym, co działo się w sprawie Chaszodżdżiego w ostatnich dniach, a to, co pojawi się w nadchodzących dniach, dopełni tego obrazu. Możliwe, że Europa będzie musiała skorygować swą politykę wobec Arabii Saudyjskiej - powiedział w środę Hardt w radiu Deutschlandfunk.
Uznał, że UE musi wykorzystać swą "dźwignię ekonomiczną", aby Arabia Saudyjska "pozostała na kursie stabilności w regionie". Zaznaczył, że za wcześnie jeszcze na proponowanie zmian polityki oraz zapewnił, że nie ma planów sankcji gospodarczych wobec Arabii Saudyjskiej - relacjonuje Reuters.
Trump o Arabii Saudyjskiej: najpierw musimy się dowiedzieć co się stało
Do sprawy zaginięcia Chaszodżdżiego w wywiadzie dla Associated Press wypowiedział się też prezydent USA Donald Trump. - Myślę, że musimy się najpierw dowiedzieć co się stało - powiedział Trump, dodając: - Tutaj znowu mamy sytuację "winny zanim sam nie udowodni swojej niewinności", nie lubię tego. Tak samo było z sędzią Kavanaughem, który okazał się z tego co wiem zupełnie niewinny - powiedział prezydent. Brett Kavanaugh został zaprzysiężony na sędziego Sądu Najwyższego USA mimo, że kilka kobiet oskarżyło go o molestowanie.
Wcześniej, po rozmowie z królem Arabii Saudyjskiej, Trump sugerował, że za sprawą mogą stać "zbuntowani agenci".
Chaszodżdżi, który pisząc m.in. na łamach "Washington Post" krytykował władze swojego kraju za łamanie praw człowieka, zaginął 2 października, po wejściu do saudyjskiego konsulatu w Stambule, gdzie miał załatwić formalności związane z planowanym ślubem z turecką narzeczoną.
Tureckie władze podejrzewają, że Choszodżdżi został zamordowany wewnątrz konsulatu, a następnie, aby zatrzeć ślady zbrodni, jego ciało zostało rozczłonkowane i wysłane pocztą dyplomatyczną, która zgodnie z prawem międzynarodowym podlega ochronie przed przeszukaniem.
Czytaj więcej
Komentarze