"Dostać milion złotych, któż by nie chciał". Ofiara księdza zamierza pozwać publicystę Radia Maryja
- Miliona złotych to taka panienka jedna z drugą przez całe życie może nie zarobić, a tutaj za jednego sztosa. No to żadne k... nie są tak wysoko wynagradzane na całym świecie - powiedział publicysta Radia Maryja Stanisław Michalkiewicz. Teraz kobieta, której sąd przyznał 1 mln zł odszkodowania za to, że w dzieciństwie była gwałcona przez księdza, zamierza pozwać Michalkiewicza za jego wypowiedź.
- Dostać milion złotych, za to, że ktoś kiedyś wsadził rękę pod spódniczkę, no któż by nie chciał - mówi publicysta Radia Maryja w nagraniu zamieszczonym w serwisie YouTubie. - Jestem pewien, że teraz panienki, jedna przez drugą, na wyścigi będą sobie przypominać, jak to były molestowane - dodaje.
- Ta dziewczyna dwie minuty po tym, jak media napisały o tym nagraniu, skontaktowała się ze mną. Płakała jak to czytała. Na pewno wystąpi na drogę sądową przeciwko tej osobie, ale musi trochę odreagować proces, który dopiero co się zakończył. Przeszła bardzo, bardzo dużo i naprawdę potrzebuje spokoju. Jej życie zostało złamane i będzie się z tym zmagać do końca życia – mówi "Wirtualnej Polsce" Marek Lisiński, prezes fundacji "Nie lękajcie się", pod opieką której znajduje się obecnie ofiara księdza.
Z początkiem października sąd utrzymał wyrok 1 mln zł odszkodowania dla kobiety, którą w dzieciństwie gwałcił ksiądz Roman B. przebywający w trakcie posługi w woj. zachodniopomorskim. Poszkodowana pozwała zgromadzenie Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej. Wcześniej Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że zgromadzenie musi zapłacić kobiecie 1 mln zł odszkodowania i 800 zł miesięcznej dożywotniej renty. Towarzystwo Chrystusowe ma złożyć kasację ws. wyroku.
O problemie pedofilii w polskim Kościele także w materiale "Wydarzeń".
msl/ml/ wp.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze