Brzęczek: rozważamy grę z Piątkiem i Lewandowskim
Jerzy Brzęczek nie wyklucza, że na mecz z Portugalią lub Włochami w Lidze Narodów (11 i 14 października) w składzie reprezentacji Polski znajdą się i Robert Lewandowski, i Krzysztof Piątek. "Taka opcja istnieje" - powiedział na konferencji w Katowicach.
Piątek zachwyca w barwach Genoi, dla której zdobył 13 bramek w ośmiu występach. W siedmiu kolejkach ekstraklasy do siatki trafił dziewięciokrotnie i jest liderem klasyfikacji strzelców Serie A.
- Krzysiek jest w niesamowitej formie, wypada mu życzyć, żeby taką skuteczność utrzymywał w klubie i oczywiście u nas, w reprezentacji. Jeśli chodzi o nasze przemyślenia dotyczące składu, wszystko będzie wiadomo w czwartkowy wieczór. Na pewno taka opcja gry z dwoma napastnikami istnieje - przyznał Brzęczek.
Jeśli w czwartek wystąpi Lewandowski, będzie to jego setny mecz w biało-czerwonej koszulce. Z kolei Jakub Błaszczykowski może zagrać po raz 103., co byłoby rekordem w historii tej reprezentacji.
- To dwójka najbardziej doświadczonych zawodników. Myślę, że przez ostatnie 10 lat to oni mieli największy wpływ na polską reprezentację. Mając takich zawodników, ważną kwestią jest to, żeby całość, jako drużyna, dobrze funkcjonowała. To musi być grupa ludzi, która będzie dobrze funkcjonować na boisku. Ostatnio bardzo ważną dla mnie rzecz powiedział trener mistrzów świata Francuzów Didier Deschamps, który na jedno z pytań o powołania odparł: "Nie zawsze 23 najlepszych zawodników będzie tworzyć najlepszą reprezentację". Oni muszą się rozumieć i na boisku, i poza nim - ocenił Brzęczek.
Nie jestem zwolennikiem wielkich zmian
Brzęczek podkreślił na konferencji, że poza drobnymi urazami jego podopieczni nie mają problemów zdrowotnych.
- Drobne stłuczenia zgłaszał Rafał Pietrzak, mały stan zapalny ma Arkadiusz Reca, ale pozostali powinni być gotowi do dzisiejszego pierwszego treningu i dalszych zajęć - zapewnił selekcjoner na konferencji prasowej w Katowicach.
Biało-czerwoni zmierzą się z Włochami i Portugalią na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W kadrze znalazł się znów m.in. Kamil Grosicki, którego zabrakło we wrześniu. Nie ma za to kontuzjowanego Maciej Rybusa.
- Nie jestem zwolennikiem wielkich zmian, ale to nie znaczy, że nie będzie do nich dochodziło. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest grono młodych zawodników z reprezentacji U-21, których obserwujemy i bierzemy ich pod uwagę w planach na przyszłość - podkreślił Brzęczek.
Szkoleniowiec żałuje, że nie może liczyć na Rybusa
- Brak zawodników, którzy tworzyli w przeszłości siłę reprezentacji, jest odczuwalny. Nic nam nie pomogą rozważania na temat tych zawodników, których nie ma - uciął.
Grosicki został pominięty przez Brzęczka we wrześniu, jak tłumaczył selekcjoner, z powodu zamieszania transferowego. Ostatecznie Grosicki pozostał w angielskim drugoligowcu Hull City.
- Bardzo się ucieszyłem z powołania. Miesiąc temu wiele razy rozmawialiśmy z trenerem o mojej sytuacji i taka była jego decyzja, że nie będę przydatny. Mam nadzieję, że teraz będę. Dla mnie reprezentacja jest zawsze czymś szczególnym. Czasami w klubie miałem problemy, ale jak przyjeżdżałem na reprezentację, dawałem z siebie więcej niż sto procent - powiedział 30-letni skrzydłowy.
Brzęczek, który w lipcu zastąpił na stanowisku selekcjonera Adama Nawałkę, na ławce trenerskiej reprezentacji zadebiutował w wyjazdowym spotkaniu z Włochami w Bolonii 1:1 (7 września) w pierwszej kolejce Ligi Narodów. Oba zespoły mają po jednym punkcie. W tabeli grupy 3 dywizji A z trzema punktami prowadzi Portugalia, która 10 września pokonała Włochy 1:0.
las/ PAP
Czytaj więcej