Brytyjskie tabloidy o Tusku: protekcjonalny pacan; dobrze, że wychodzimy z UE

Świat
Brytyjskie tabloidy o Tusku: protekcjonalny pacan; dobrze, że wychodzimy z UE
PAP/EPA/JULIEN WARNAND

Brytyjskie tabloidy ze złością zareagowały w piątek na komentarze szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, który skrytykował "emocjonalne reakcje" w Wielkiej Brytanii na szczyt UE w Salzburgu oraz nazwał porównanie UE do ZSRR "niemądrym i obraźliwym".

Tusk, który po swoim wystąpieniu po wrześniowym szczycie w Salzburgu był krytykowany za kategoryczne odrzucenie propozycji Wielkiej Brytanii, co wywołało irytację brytyjskiej premier Theresy May i brytyjskich mediów, tłumaczył się w czwartek, że zawsze starał się prezentować stanowisko UE w szczery sposób.

 

- Mówienie prawdy, nawet jeśli jest ona trudna i nieprzyjemna, jest najlepszym sposobem na pokazywanie szacunku dla partnerów. Tak było w Salzburgu i tak będziemy pracować w nadchodzących dniach - zapowiedział.

 

Odpowiadając premier May, szef Rady Europejskiej wskazywał, że podkreślanie kwestii brytyjskiej godności brzmi może atrakcyjnie, ale nie ułatwia porozumienia. Po tym gdy brytyjskie media opisywały May jako upokorzoną w Austrii, wielokrotnie mówiła ona, że domaga się szacunku ze strony UE. - Pamiętajmy, że każdy aktor w tym procesie ma swoją godność, a konfrontacja w tej dziedzinie nie doprowadzi do niczego dobrego - odpowiedział jej Tusk.

 

The Sun: były polski premier "nie marnuje żadnej okazji", by obrazić brytyjską premier

 

Reagując na jego wystąpienie, tabloid "The Sun" określił w piątkowym wydaniu Tuska "protekcjonalnym pacanem" i ocenił, że były polski premier "nie marnuje żadnej okazji", by obrazić brytyjską premier. "On dobrze wie, że nie zaakceptujemy żadnego porozumienia, które dzieli Zjednoczone Królestwo i zdaje sobie sprawę z tego, że jego wczorajsze komentarze utrudniają May życie, choć udaje, że ją  »szanuje«" - irytował się dziennik.

 

Tusk odniósł się w czwartek także do słów szefa brytyjskiego MSZ Jeremy'ego Hunta, który w weekendowym wystąpieniu podczas konwencji rządzącej Partii Konserwatywnej pytał o to, "co stało się z pewnością siebie i ideałami europejskiego marzenia?". "UE została stworzona po to, by chronić wolność, a to ZSRR powstrzymywał ludzi przed wyjazdem" - mówił, krytykując twarde podejście "27" do warunków Brexitu. Odnosząc się do tych słów, Tusk powiedział w czwartek, że to porównanie jest "niemądre i obraźliwe". "ZSRR to były więzienia, gułagi, granice i mury, przemoc wobec obywateli i krajów sąsiedzkich. UE to wolność, prawa człowieka, dobrobyt i pokój, życie bez lęku, to demokracja i pluralizm, kontynent bez granic wewnętrznych czy murów" - oświadczył Tusk.

 

Jego tłumaczenie nie zostało jednak przyjęte dobrze przez "The Sun", który napisał: "Daruj sobie fałszywe oburzenie komentarzami Hunta. Przynajmniej minister spraw zagranicznych jest wybierany przez wyborców, a nie biurokratów".

 

"Ten język gra na przestarzałych stereotypach dotyczących kobiet"

 

Gazeta podsumowała, że "Tusk to chodzące i mówiące przypomnienie", że Wielka Brytania "lepiej wyjdzie na opuszczeniu" Unii Europejskiej.

 

Ostrą krytykę pod adresem szefa RE wystosował też eurosceptyczny "Daily Mail", który zwrócił uwagę, że słowa byłego polskiego premiera o "emocjonalnej" reakcji premier May na szczyt w Salzburgu mają seksistowski wydźwięk.

 

Podkreślała to też wiceprzewodnicząca Partii Konserwatywnej ds. kobiet Helen Whately.

 

- Ten język gra na przestarzałych stereotypach dotyczących kobiet. Zastanawiam się, czy przewodniczący Tusk użyłby tego sformułowania, gdyby mówił o premierze mężczyźnie? - mówiła.

 

"Nie była emocjonalna, ale wściekła z powodu braku szacunku"

 

Sam dziennik zaznaczył w komentarzu redakcyjnym, że May "nie była emocjonalna, ale wściekła z powodu braku szacunku" ze strony Tuska i "popychania" Wielkiej Brytanii w stronę "nieuchronnego Brexitu bez porozumienia w sprawie przyszłych relacji". "To zaszkodziłoby jego państwom członkowskim tak samo, jak Wielkiej Brytanii, a może nawet bardziej. Czy on naprawdę uważa, że oni tego chcą?" - pyta "Daily Mail".

 

Poświęcając Tuskowi dwie strony opatrzone tytułem "Szef UE ZNOWU drwi z Theresy", gazeta podkreśliła, że jego słowa wywołały "wściekłą reakcję rządu" w Londynie i mogą zostać wykorzystane przez eurosceptyczne skrzydło Partii Konserwatywnej, która podkopuje pozycję szefowej rządu w decydujących tygodniach negocjacji ze Wspólnotą przed październikowym szczytem w Brukseli.

 

Dziennik przypomniał jednocześnie, że podczas nieformalnego wrześniowego szczytu w Salzburgu Tusk opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym stoi obok May przy ciastkach. Fotografia podpisana była w tonie żartobliwym, jakoby Polak zwracał się do May: "Może ciasteczko? Nie ma wybierania rodzynek". Wiele brytyjskich mediów oceniło ten post jako prowokacyjny, a część przypomniała nawet, że szefowa rządu jest diabetykiem i nie może jeść słodyczy.

 

las/luq/  PAP

las/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie