Zakończyło się referendum ws. zmiany nazwy państwa w Macedonii

Świat
Zakończyło się referendum ws. zmiany nazwy państwa w Macedonii
PAP/EPA/VALDRIN XHEMAJ

Lokale do głosowania w niedzielnym referendum konsultacyjnym w Macedonii w sprawie zmiany nazwy państwa na Republika Macedonii Północnej zostały zamknięte o godzinie 19. Na pół godziny przed końcem głosowania frekwencja wyniosła 34 proc. Macedońska konstytucja przewiduje, że aby referendum było ważne, frekwencja musi przekroczyć próg 50 proc.

Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Oliwer Derkoski poinformował, że referendum przebiegło bez większych incydentów.

 

Próba zakończenia trwającego od pół wieku sporu

 

Macedończycy mieli odpowiedzieć na pytanie: "Czy jesteś za członkostwem w UE i NATO, akceptując umowę między Republiką Macedonii oraz Republiką Grecką?". Umowa między Grecją a Macedonią została zawarta 12 czerwca przez premierów tych krajów, Aleksisa Ciprasa i Zorana Zaewa. Władze Macedonii zgodziły się na zmianę konstytucyjnej nazwy państwa na "Republika Macedonii Północnej". W zamian Grecja zobowiązała się nie blokować już przystąpienia byłej jugosłowiańskiej republiki do UE i NATO.

 

Według przedreferendalnych sondaży większość mieszkańców kraju wyrazi na to zgodę, choć część obywateli uważa ustępstwa rządu za zbyt daleko idące.

 

Przeciwnikami umowy są głównie małe nacjonalistyczne ugrupowania, które nawołują do bojkotu referendum, wspierane przez prezydenta Gjorge Iwanowa wywodzącego się z opozycyjnej, konserwatywnej partii WMRO-DPMNE.

 

Umowa Skopje-Ateny to próba zakończenia trwającego ponad ćwierć wieku sporu o nazewnictwo i prawa do spuścizny antycznej Macedonii. Grecja domaga się od Macedonii zmiany nazwy, twierdząc, że obecna implikuje żądania terytorialne wobec jej własnej prowincji o tej samej nazwie, miejsca urodzenia Aleksandra Wielkiego, a Skopje uzurpuje sobie prawo do greckiej historii.

 

Zmianę nazwy musi zatwierdzić parlament

 

Aby referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej połowa z ponad 1,8 mln uprawnionych. W podwyższeniu frekwencji wydatnie mogą pomóc Albańczycy, stanowiący ok. 1/4 ludności Macedonii. W przytłaczającej większości opowiadają się oni za umową z Grecją oraz integracją z UE i NATO.

 

Jeśli w referendum zwyciężą zwolennicy integracji i będzie ono ważne, zmianę nazwy państwa musi zatwierdzić jeszcze macedoński parlament. Do koniecznej do tego większości dwóch trzecich koalicji rządzącej brakuje 11 deputowanych. Wynik referendum na "tak" i wysoka frekwencja mogą ułatwić rządowi ich znalezienie.

 

Kolejny etap to zatwierdzenie umowy przez parlament Grecji. Jak wskazują sondaże, większość mieszkańców tego kraju jest przeciwna umowie znad Prespy. W celu zwiększenia poparcia dla porozumienia w Grecji konserwatywny ateński dziennik "Kathimerini" wzywa Zaewa do kolejnego ustępstwa - zaprzestania używania sformułowania "jedna Macedonia".

 

PAP

zdr/bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie