Odnaleziono sprzęt rehabilitacyjny skradziony 7-letniemu Mateuszowi. Ktoś porzucił go w lesie

Polska

Sprzęt rehabilitacyjny znaleziono w lesie pod Włocławkiem – ponad 200 km od miejsca, z którego skradziono go razem z samochodem. Auto skradziono w ubiegłym tygodniu z osiedlowego parkingu przy ul. Orfeusza w gdańskiej dzielnicy Osowa. Mama chłopca apelowała: "Złodzieja błagam, żeby ten sprzęt gdzieś zostawił".

Bez sprzętu do rehabilitacji (spacerówka firmy Elo, żółty balkonik Crocodile, ortezy, pasy, a także specjalna kamizelka), który był w samochodzie, chłopiec nie mógł funkcjonować, tak jak dotychczas.


Sprawcy lub sprawców kradzieży Volkswagena Tourana szuka policja, ale na razie bezskutecznie.

 

Rodzice oszacowali wartość skradzionego wyposażenia na blisko 40 tys. złotych. Jak podkreślają, ważniejsze jest jednak to, że bez sprzętu Mateusz nie może funkcjonować, tak jak wcześniej.

 

Apelowali do złodzieja, żeby zostawił gdzieś chociaż sam sprzęt.

 

Najprawdopodobniej skradzione przedmioty zostały odzyskane. Natknął się na nie biegacz w lesie pod Włocławkiem. To ponad 200 km od miejsca kradzieży auta.


O odkryciu powiadomiona została policja w Gdańsku. Funkcjonariusze będą potwierdzać, odnalezione wyposażenie należy do rodziny 7-letniego Mateusza z Gdańska.

 

Poniżej materiał Polsat News zrealizowany po kradzieży sprzętu.

 

 

trojmiasto.pl, polsatnews.pl

grz/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie