"Piotrowicz mógł dopuścić się przestępstwa urzędniczego"

Polska
"Piotrowicz mógł dopuścić się przestępstwa urzędniczego"
Polsat News

Stanisław Piotrowicz (PiS), jako członek KRS mógł nie dopełnić obowiązków podczas opiniowania kandydatów do Sądu Najwyższego - informuje RMF FM, powołując się na opinię karnistów. Chodzi o sprawę mecenas Małgorzaty Ułaszonek-Kubackiej, którą Rada rekomendowała do SN, choć skazał ją w 2017 r. radcowski sąd dyscyplinarny. Piotrowicz miał dysponować aktami radcy prawnej przed posiedzeniem KRS.

Poseł Piotrowicz jako sprawozdawca w zespole wysłuchującym kandydatów do Izby Dyscyplinarnej był dysponentem akt osobowych kandydatów, również tych z karami dyscyplinarnymi, czyli akt mecenas Ułaszonek-Kubackiej, o czym nie poinformował pozostałych członków Rady. Mógł więc utajnić ten fakt albo niedbale wykonać swoje obowiązki, a więc, jako funkcjonariusz publiczny, dopuścić się przestępstwa urzędniczego - informuje RMF FM. 

 

Rzecznik KRS Maciej Mitera, co prawda odnosząc się do innej, ale podobnej sprawy, przekazał, że Rada nie ma obowiązku sprawdzania, czy wobec kandydata na sędziego SN toczyły się postępowania dyscyplinarne. Dodał, że może należy wprowadzić obowiązek informowania o postępowaniach dyscyplinarnych.

 

26 sierpnia KRS rekomendowała 12 kandydatów do Izby Dyscyplinarnej SN. Jedną z osób, które otrzymały rekomendację była Małgorzata Ułaszonek-Kubacka, radca prawna z Białegostoku, która, jak się okazuje, została kilka lat temu skazana za przewinienie dyscyplinarne.

 

"Niezgodnie z prawem, nierzetelnie, z pominięciem należytej staranności i uczciwości"

 

Sprawa dotyczyła sposobu negocjowania ugody. Małgorzata Ułaszonek-Kubacka późnym wieczorem wybrała się w towarzystwie przedstawiciela firmy windykacyjnej do domu dłużnika z niezapowiedzianą wizytą. Nie zastała go, postanowiła więc porozmawiać z jego żoną - przestraszoną widokiem speca od egzekucji i niemającą upoważnienia, by decydować o spłacie długu - ustaliła "Rzeczpospolita".

 

W 2017 roku radcowski sąd dyscyplinarny uznał, że prawniczka działała "niezgodnie z prawem, nierzetelnie, z pominięciem należytej staranności i uczciwości". Została ukarana grzywną w wysokości 3 500 zł. Mecenas nie odwołała się od wyroku, więc stał się on prawomocny.

 

W czwartek członek KRS Maciej Nawacki przyznał, że KRS rekomendowała Ułaszonek-Kubacką do Izby Dyscyplinarnej, ponieważ do członków KRS nie dotarły informacje, że była ona skazana przez sąd dyscyplinarny. 

 

Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, Ułaszonek-Kubacka wycofała swoją kandydaturę. "Wydarzenia" Polsatu ustaliły w piątek, że formalnie jej rezygnacja do KRS jeszcze nie wpłynęła. Sama zainteresowana nie zdecydowała się na rozmowę z dziennikarzami stacji.

 

RMF FM, polsatnews.pl, Rzeczpospolita

 

ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie