"Nic się nie zachowa". Ogromne zniszczenia po pożarze Muzeum Narodowego w Rio de Janeiro

Świat

- Stracone zostało 200 lat historii - ocenił w poniedziałek wicedyrektor brazylijskiego Muzeum Narodowego w Rio de Janeiro Luiz Fernando Duarte. Dodał, że jest "bardzo przygnębiony" i "straszliwie wściekły". Oskarżył też władze o brak zainteresowania dofinansowaniem instytucji. W nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchł tam ogromny pożar; strażacy wciąż walczą z ogniem.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru ani nie ma oficjalnych informacji o stratach. Pożar wybuchł, gdy muzeum było już zamknięte dla zwiedzających; nikomu nic się nie stało.

 

Mimo szybkiego przyjazdu straży pożarnej ogień objął setki sal muzeum i zniszczył wszystko, co znalazło się na jego drodze. W poniedziałek nad ranem strażakom jeszcze nie udało się w pełni opanować pożaru. Swój żal i oburzenie w mediach oraz internecie wyraża wielu badaczy, profesorów i studentów. Niektórzy wzywają do manifestacji, która miałaby się odbyć w poniedziałek przed zniszczonym budynkiem.

 

- Wszystkie archiwa historyczne, które trzymano w środkowym sektorze budynku, zostały całkowicie zniszczone. Stracone zostało 200 lat historii - mówił wicedyrektor muzeum.

 

Wicedyrektor oskarżył władze o "brak zainteresowania" muzeum w przeszłości. Ocenił, że nigdy nie było "wystarczającego i pilnego wsparcia", by dostosować pałac będący kiedyś rezydencją portugalskiej rodziny królewskiej, w którym obecnie znajduje się muzeum, do potrzeb tej instytucji. Jego zdaniem to "brak wsparcia i świadomości" władz publicznych doprowadził do tej "tragicznej sytuacji". - Przez całe lata walczyliśmy z wieloma rządami o środki, żeby odpowiednio ochronić to, co dziś zostało zniszczone - powiedział Duarte w lokalnej telewizji.

 

"Pałac spali się cały, ze wszystkim"

 

Z kolei były dyrektor tej instytucji, który był na miejscu pożaru, Jose Perez Pombal powiedział agencji EFE, że w muzeum "nic się nie zachowa". - Płomienie są ogromne, a ogień jest wszędzie. Pałac spali się cały, to samo będzie z kolekcjami, mumiami, ze wszystkim - mówił. - To koniec. Nie wiadomo, czy potem instytucja w ogóle będzie jeszcze istnieć - podsumował.

 

Minister kultury Brazylii Sergio Sa Leitao przyznał, że "tragedii można było uniknąć" oraz że problemy w instytucji "narastały z biegiem czasu". Przypomniał, że w 2015 roku za rządów usuniętej później z urzędu prezydent Dilmy Rousseff Muzeum Narodowe zostało tymczasowo "zamknięte z powodu braku funduszy na jego utrzymanie". 

 

Muzeum obchodziło w tym roku 200-lecie istnienia i jest najstarszą instytucją naukową w kraju.

 

Prezydent Michel Temer na swym oficjalnym koncie na Twitterze napisał: "(...) To smutny dzień dla wszystkich Brazylijczyków".

 

"Przykro widzieć historię w płomieniach"

 

Podobno pracownicy już wcześniej wyrażali zaniepokojenie spowodowane cięciami finansowymi i stanem budynku.

Twitterowicze z wielu kontynentów komentują pożar.

 

"Muzeum Narodowe #Brazylii w #Rio jest całkowicie pochłonięte przez ogień. Założone w 1818 roku muzeum posiada ponad 20 milionów eksponatów, w tym mumii, meteorytów, owadów i skamielin. Tak przykro, widzieć historię w płomieniach" napisał na Twitterze Justin Fleenor.

 

PAP/EPA/Marcelo Sayao

 

 

Użytkownik leuavila zamieścił na swoim koncie kilkadziesiąt zdjęć utraconych eksponatów. 

 

 

"Nadal nie mogę uwierzyć, ze Muzeum Narodowe obróciło się w popiół. To ogromna strata dla ludzkości" - napisał na swym twitterowym koncie Joao Velloso.

 

Muzeum na swej stronie internetowej podaje, iż posiada bogatą kolekcję przedmiotów związanych z historią nie tylko Brazylii, lecz także innych krajów.

 

PAP, polsatnews.pl

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie