Leszek Miller pozywa "Fakt". Chodzi o nagłówek ws. śmierci jego syna
"W związku z rażącym naruszeniem przez dziennik »Fakt« dóbr osobistych moich i mojej najbliższej rodziny kieruję pozew sądowy przeciwko wydawcy i red. naczelnemu" - poinformował w poniedziałek na Twitterze b. premier Leszek Miller. Dziennik w sobotnim drukowanym wydaniu tekst o śmierci Leszka M. juniora opatrzył nagłówkiem "Ojciec wybrał politykę, a syn sznur".
W związku z rażącym naruszeniem przez dziennik „Fakt” dóbr osobistych moich i mojej najbliższej rodziny kieruję pozew sądowy przeciwko wydawcy i red. naczelnemu.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) 3 września 2018
Były premier podziękował za wyrazy współczucia i - jak określił - "sprzeciw wobec praktyk żerujących na ludzkiej tragedii". Odniósł się w ten sposób do oświadczenia Press Club Polska, w którym podkreślono, że praktyki stosowane przez dziennik "Fakt" to "nie jest dziennikarstwo", a pewne "wydarzenia, wartości i uczucia, wymagają szczególnej rozwagi".
Po fali krytyki, która spadła na dziennik, jego redaktor naczelny Robert Feluś wydał oświadczenie, w którym przeprosił Leszka Millera, jego rodzinę oraz wszystkich czytelników "za treść i formę publikacji". "Wykazaliśmy się brakiem szacunku, przekraczając granicę dobrego smaku i zasad, które powinny przyświecać zawodowi dziennikarza" - podkreślił.
Ciało 48-letniego Leszka Millera juniora znaleziono pod koniec sierpnia w jednym z pomieszczeń domu, który zajmował. Według wstępnych ustaleń śledczych, mężczyzna popełnił samobójstwo. O śmierci ojca napisała w mediach społecznościowych Monika Miller, wnuczka byłego premiera.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Ma już wstępny protokół z sekcji zwłok, czeka na raport końcowy i na wyniki badań toksykologicznych.
Pogrzeb Leszka Millera Juniora odbył się w sobotę, 1 września, na cmentarzu w Żyrardowie. Urna z jego prochami spoczęła w rodzinnym grobowcu. "(...) gdy umiera ktoś, kogo kochamy śmierć zabiera także cząstkę każdego z nas" - napisał b. premier na Twitterze.
Żyjemy obok śmierci, każdego dnia obrzuca nas swoim spojrzeniem, czasami wręcz czujemy jej lodowaty powiew, ale gdy umiera ktoś, kogo kochamy śmierć zabiera także cząstkę każdego z nas.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) 1 września 2018
Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy wzięli dziś udział w pożegnaniu naszego Syna Leszka. pic.twitter.com/i0OcbTfXud
polsatnews.pl
Czytaj więcej