Sportowiec dostał rachunek za lunch na kwotę ponad miliona dolarów. Bo pogrążył lokalną drużynę
Justinowi Verlanderowi, miotaczowi mistrzowskiej ekipy ligi baseballu MLB Houston Astros, dopisano do rachunku za kolację w jednym z hoteli w dzielnicy Los Angeles - Beverly Hills milion dolarów. Nie było to przypadkowe działanie... o czym poinformował sam zainteresowany.
Verlander umieścił zdjęcie rachunku opiewającego na 1 000 181 dolarów na swoim koncie na jednym z portali społecznościowych i opatrzył je komentarzem: "Beverly Hills Hotel wystawił mi prawdziwy rachunek za zwycięstwo w World Series... Dzięki za wspaniały lunch, jak zwykle".
Astros wygrali bowiem z Los Angeles Dodgers w walce o mistrzostwo ligi w 2017 roku. Verlander, który w minionym sezonie zarobił 28 mln dolarów, został uznany przez obsługę restauracji za głównego pogromcę Dodgersów, co znalazło odzwierciedlenie w oddzielnej pozycji na rachunku.
#BeverlyHillsHotel really making me pay for that World Series win 😂😂 Thanks for the great lunch as always! https://t.co/KjNKTKjyZF pic.twitter.com/IyECZPhLhE
— Justin Verlander (@JustinVerlander) 24 sierpnia 2018
Klub z Houston po raz pierwszy w historii sięgnął po tytuł w MLB, pokonując w siódmym, decydującym meczu finału ekipę z Los Angeles 5:1.
W Los Angeles oczekiwania przed ubiegłorocznym finałem były ogromne, więc i rozczarowanie takim wynikiem finału równie znaczące. Dodgers, którzy do 1958 roku mieli siedzibę w Nowym Jorku, mają sześć mistrzowskich tytułów w kolekcji, ale ostatni zdobyli w 1988 roku. Od tamtego czasu po raz pierwszy grali w finale właśnie w 2017 r. Astros nie mieli wcześniej na koncie większych sukcesów.
PAP
Czytaj więcej