Mec. Kaczyński pozywa PiS za spot wyborczy. "Bezprawnie wykorzystuje wizerunek protestujących"

Polska
Mec. Kaczyński pozywa PiS za spot wyborczy. "Bezprawnie wykorzystuje wizerunek protestujących"
Polsat News
Zdjęcie ilustracyjne

"Dziś złożyłem pozew przeciwko PiS. Ich spot wyborczy bezprawnie publikuje wizerunek osób protestujących" - poinformował w piątek na Twitterze mecenas Jarosław Kaczyński. Adwokat będzie domagał się zakazu publikowania spotu.

Spot PiS "Totalna awantura to nie program dla Polski" został opublikowany na oficjalnych kontach społecznościowych partii 18 sierpnia. Widać na nim polityków opozycji, ale również osoby protestujące przeciwko partii rządzącej. To właśnie protestujący poprosili o pomoc mec. Jarosława Kaczyńskiego.

 

 

"Przedstawia ich w bardzo złym świetle"

 

Jak przekonuje adwokat, autorzy spotu "bezprawnie opublikowali wizerunek". Podkreślił, że klip "przedstawia protestujących w bardzo złym świetle".

 

"Żądamy zakazu publikowania tego spotu" - dodał. Pozew wpłynął do Sądu Okręgowego w Warszawie.

 

 

- Przepisy są jasne, jeśli chodzi o publikację wizerunku osób prywatnych bez ich zgody. Tego typu działania w przestrzeni publicznej są nieakceptowalne - powiedział portalowi wp.pl Jarosław Kaczyński. Jak przyznaje adwokat, "rozstrzygnięcie w tej sprawie może być precedensem", bo wcześniej "nikt nie pomyślał, by zgłosić się do prawnika". Mecenas odpowiedział w ten sposób na pytanie o spoty PO, na których widać było zwolenników PiS.

 

 

Kaczyński już wcześniej reprezentował protestujących

 

Mec. Jarosław Kaczyński reprezentował przed sądem 13 osób, które brały udział w protestach w grudniu 2016 r. przed Sejmem. Policja wnioskowała o ukaranie protestujących, ponieważ mieli "uczestniczyć w zgromadzeniu mimo jego rozwiązania oraz blokowali przejazd drogą publiczną".

 

We wtorek sąd podjął decyzję o uniewinnieniu protestujących i zdecydował, że obwinionym należy zwrócić po 936 złotych tytułem uzasadnionych wydatków na obronę. Pozostałymi kosztami sąd obciążył skarb państwa. Wyrok nie jest prawomocny, strony mogą go zaskarżyć.

 

- Przyszli skorzystać z prawa, które gwarantuje im konstytucja, aby w przestrzeni publicznej wyrażać swoje zdanie i poglądy - uzasadniał decyzję sędzia Łukasz Bliński.

 

polsatnews.pl, PAP, wp.pl

bas/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie