Mężczyzna strzelał do policjantów w Moskwie, ci odpowiedzieli ogniem. Napastnik zmarł w szpitalu

Świat
Mężczyzna strzelał do policjantów w Moskwie, ci odpowiedzieli ogniem.  Napastnik zmarł w szpitalu
zdj. ilustracyjne/XioNoX/Wikimedia Commons/CC-BY-SA-2.0

Nie żyje mężczyzna, który otworzył w czwartek ogień do policjantów w centrum Moskwy - poinformowała agencja ITAR-TASS, powołując się na źródła w organach ochrony prawa. - Sprawca strzelał z broni na amunicję nieśmiercionośną - podała agencja Interfax.

- Według ustaleń śledztwa w czwartek wieczorem mężczyzna w alei Siwcew Wrażek bez przyczyny otworzył ogień w kierunku przechodzących obok funkcjonariuszy policji, którzy wykonywali obowiązki służbowe - powiedziała przedstawicielka Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Iwanowa.

 

Napastnik najpierw miał zaczepiać policjantów dyżurujących przy przedstawicielstwie dyplomatycznym, po czym niespodziewanie otworzyć ogień, raniąc jednego z nich w nogę. 

 

Według Iwanowej policjanci odpowiedzieli użyciem broni służbowej. Jeden z nich został ranny.

 

- Przestępca został rozbrojony i przetransportowany ze zranieniem do placówki medycznej - powiedziała, dodając, że także poszkodowanemu policjantowi jest okazywana niezbędna pomoc medyczna.

 

"Dziwne zachowanie"

 

Sprawca strzelaniny zmarł w wyniku rany postrzałowej głowy. Tożsamość mężczyzny została ustalona. - To 31-letni mężczyzna urodzony w jednej z wiosek rejonu baksańskiego Kabardyno-Bałkarii, Renat Kunaszew - powiedziało źródło w służbach specjalnych.

 

Według informatora napastnik mógł być pod wpływem narkotyków. - Zachowywał się dziwnie. Jego zachowanie wynikało być może z użycia środków psychoaktywnych, np. narkotyków - podało źródło.

 

Wszczęto sprawę karną z artykułu o targnięciu się na życie pracowników organów ochrony prawa. Są zabezpieczane ślady i przesłuchiwani świadkowie, sprawdzane są również samochody zaparkowane na ulicy, gdzie doszło do zdarzenia.

 

Naoczni świadkowie powiedzieli dziennikarzowi ITAR-TASS, że słyszeli kilka wystrzałów. - Znajdowałem się w domu nr 43, gdy usłyszałem trzy trzaski. Potem zdałem sobie sprawę, że to policjanci strzelają do mężczyzny, który ich zaatakował - mówił jeden ze świadków. Inny świadek powiedział, że jechał samochodem, gdy usłyszał dwa wystrzały, po czym zobaczył leżącego na asfalcie mężczyznę w ubraniu cywilnym. 

 

PAP

mta/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie