Nowa waluta w Wenezueli - "suwerenny boliwar". Wartość pensji minimalnej wzrośnie 35 razy

Świat

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro podniósł w sobotę pensję minimalną z ponad 5 mln do 180 mln boliwarów (tak nazywają się wenezuelskie banknoty). "Nowa" pensja będzie wyrażona w nowej walucie, nazwanej "suwerennym boliwarem".

20 sierpnia na boliwarach, w związku z inflacją, która po czterech latach kryzysu może wynieść milion procent, zostanie skreślonych pięć zer. Od tego czasu boliwar będzie miał nazwę "suwerennego boliwara".

 

Mimo że Wenezuela jest krajem o największych na świecie zasobach ropy naftowej, przeżywa od czterech lat pogłębiający się kryzys gospodarczy, który objawia się m.in. brakami w zaopatrzeniu w żywność, leki, części zamienne do maszyn i pojazdów, a nawet banknotów w obiegu (inflacja), nie mówiąc już o załamaniu się sektora usług.

 

Legitymacja na paliwo

 

Prezydent Maduro, aby przyjść w sukurs biedniejszym warstwom ludności, stworzył rodzaj systemu pomocy socjalnej dla osób zakwalifikowanych jako najuboższe; otrzymują one rodzaj legitymacji uprawniającej do korzystania z programów pomocy socjalnej i zapomóg pieniężnych.

 

Uprawnia on m.in. do tankowania paliwa do samochodów po cenach specjalnych. Ci, którzy nie posiadają takiej legitymacji, płacą za paliwo po cenach "międzynarodowych".

 

Rafael Guzman, przewodniczący komisji finansów Zgromadzenia Narodowego Wenezueli, w którym opozycja ma zdecydowaną większość, ale którego uprawnienia przejęła de facto powołana przez prezydenta Konstytuanta, przedstawił obrazowo skutki hiperinflacji. Powiedział na konferencji prasowej w Caracas: "Nie ma dziś fizycznie jednego wenezuelskiego banknotu o wystarczająco wysokim nominale, aby zapłacić (po komercyjnych cenach) na stacji benzynowej za litr paliwa". 

 

PAP

mta/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie