Wyjątkowa sytuacja na A1. Kierowcy wyjeżdżali z korka korytarzem życia, za zgodą policji

Moto

Kilkadziesiąt samochodów przejechało pod prąd korytarzem życia, który utworzył się w niedzielę na autostradzie A1 po zderzeniu sześciu aut. "Wstyd" - napisała Edyta Madyda publikując nagrania z miejsca zdarzenia. Okazuje się, że na przejazd pozwoliła policja i inne będące na miejscu służby. - Powodem były wysokie upały - powiedział Polsat News sierż. Tomasz Tomaszewski z włocławskiej policji.

Pani Edyta opublikowała w mediach społecznościowych dwa nagrania (oba w naszym wideo - red.). Na pierwszym widać,jak zniecierpliwieni kierowcy tworzący korytarz życia zaczynają zjeżdżać z autostrady po stromej skarpie. Drugie nagranie pokazuje moment, w którym inne auta jadą pod prąd korytarzem życia. 

 

Okazuje się, że na taki przejazd pozwoliła policja.

 

Powód: wysokie upały

 

- Włocławscy policjanci razem ze strażą pożarną oraz służbą autostradową podjęli decyzję o tym, aby od miejsca zdarzenia wypuszczać pojazdy na objazd korytarzem życia - powiedział Polsat News sierż. Tomasz Tomaszewski z włocławskiej policji. 

 

Jak dodał, spowodowane to było wysokimi upałami. - Podjęliśmy taką decyzję, aby bezpieczeństwo osób, które były w samochodach nie było zagrożone - powiedział oficer prasowy.

 

"Może nie dotarliśmy do wszystkich"

 

Pytany, czy służby poinformowały kierowców o tym, że będą wycofywać auta przez korytarz życia przyznał: - Może nie dotarliśmy do wszystkich.

 

- Osoby czekające przy samym wypadku były informowane, że mogą wycofać się korytarzem życia. Jak wycofali się jedni, byli informowani kolejni - dodał sierż. Tomaszewski.

 

Przyznał, że o samochodach, które zjeżdżały po skarpie, policja nic nie wie.

 

"Korytarz mógł być jeszcze potrzebny"

 

Sierż. Tomaszewski wyjaśnił, że decyzja o wpuszczeniu samochodów na korytarz życia "została podjęta dopiero wtedy, gdy działania na miejscu zdarzenia zostały zakończone".

 

Jeden z ratowników medycznych w rozmowie z Polsat News powiedział, że pierwszy raz spotkał się z sytuacją, w której policja wpuszcza kierowców korytarzem życia. Stwierdził, że nie była to rozsądna decyzja, bo w każdej chwili mogło się okazać, że korytarz jest jeszcze potrzebny.

 

Osiem osób poszkodowanych

 

Do wypadku na autostradzie A1 doszło w niedzielę po godz. 15. W miejscowości Sarnówka k. Włocławka (Kujawsko-Pomorskie) zderzyło się sześć samochodów osobowych. W rezultacie utworzył się liczący kilkanaście kilometrów korek, a droga była zablokowana przez cztery godziny.

 

W wyniku zderzenia poszkodowanych zostało osiem osób, w tym troje dzieci.

 

O wypadku pisaliśmy tutaj.

 

Polsat News, polsatnews.pl

mr/ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie