Prezydent: do Grecji pojadą dwa zespoły modułowe Państwowej Straży Pożarnej

Polska
Prezydent: do Grecji pojadą dwa zespoły modułowe Państwowej Straży Pożarnej
PAP/EPA/YANNIS KOLESIDIS

Szef MSWiA Joachim Brudziński zapewnił mnie, że do Grecji pojadą dwa zespoły modułowe Państwowej Straży Pożarnej celem wsparcia akcji ratunkowo-gaśniczej - poinformował we wtorek na Twitterze prezydent Andrzej Duda.

"Pan Minister @jbrudzinski zapewnił mnie przed chwilą, że do Grecji pojadą 2 zespoły modułowe Państwowej Straży Pożarnej (podobne jak te wysłane do Szwecji) celem wsparcia akcji ratunkowo-gaśniczej" - napisał prezydent.

 

Bilans śmiertelnych ofiar pożarów, które od poniedziałku szaleją na wschód od Aten, wzrósł do 60 osób, a 156 zostało rannych. Wśród ofiar śmiertelnych jest dwoje Polaków. Służby ratunkowe ostrzegają, że bilans ofiar najpewniej będzie rósł. Co najmniej 11 rannych jest w stanie krytycznym.

 

W kraju ogłoszono stan wyjątkowy, a szef rządu skrócił wizytę w Bośni i Hercegowinie. W poniedziałek rząd Grecji uruchomił europejski mechanizm obrony cywilnej, aby prosić o pomoc inne kraje UE; na apele odpowiedziało wiele europejskich państw oraz przedstawiciele instytucji unijnych.

 

"Jesteśmy gotowi do użycia naszych sił"

 

- My jesteśmy gotowi do użycia naszych sił. Grecja prosiła o takie wsparcie poprzez unijny mechanizm (...). W takich przypadkach w pierwszej kolejności kierowane są siły z państw w pobliżu - poinformował gen. brygadier Leszek Suski podczas konferencji prasowej.

 

Powiedział także, że na wyjazd do Grecji polscy strażacy potrzebowaliby innego sprzętu niż na wcześniejszy wyjazd do Szwecji - głównie ze względu na górzysty teren, ale także ze względu na panującą tam wysoką temperaturę.

 

Komendant główny PSP podsumował także dotychczasowe działania w Szwecji, gdzie do walki z żywiołem wysłano 139 polskich strażaków. - Prowadzimy działania gaśnicze i obronne, by ten pożar nie rozprzestrzenił się. Część naszych sił znajduje się w obozowisku. Nasze siły w Szwecji są całkowicie samowystarczalne, mamy odpowiedni sprzęt, jedzenie, całą bazę kwatermistrzowską, tak, że nie obciążamy w żaden sposób państwa, które potrzebuje tej pomocy - oświadczył komendant.

 

"Polacy mogą czuć się bezpiecznie"

 

Poinformował, że udział nawet w dwóch zagranicznych akcjach ratowniczych nie osłabi potencjału straży pożarnej w kraju. "Mamy 31 tysięcy strażaków i dysponujemy pół tysiącem różnego rodzaju sprzętu i samochodami (...). Polacy mogą czuć się bezpiecznie" - powiedział.

 

W poniedziałek rząd Grecji uruchomił europejski mechanizm obrony cywilnej, aby prosić o pomoc inne kraje UE. Jako pierwsze na prośbę Aten odpowiedziały Hiszpania i Cypr - wysłannicy z tych państw pomagają w akcjach ratunkowych i gaszeniu pożarów. Wysłano również sprzęt i środki gaśnicze. Do Grecji dotarła także pomoc z innych krajów.

 

Paliło się co najmniej 100 domów

 

Ogień - szalejący w regionie Attyka blisko Aten, ale też w innych częściach kraju, zwłaszcza w Koryncie i na Krecie - zniszczył wiele budynków i wymusił ewakuację kilku miejscowości. Z dotychczasowych doniesień wynika, że najbardziej ucierpiała Rafina - portowe miasto leżące na wschód od Aten.

 

Na skutek pożarów co najmniej 60 osób zginęło, a 156 zostało rannych. Wśród ofiar śmiertelnych jest dwoje Polaków - zatonęła łódź, na której byli matka z synem ewakuowani z hotelu na terenach zagrożonych przez ogień.

 

Tysiące ludzi noc z poniedziałku na wtorek spędziły pod gołym niebem, w samochodach lub w halach sportowych. Paliło się co najmniej 100 domów i 200 pojazdów.

 

PAP

 

 

prz/bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie