PiS zmienia procedurę wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. "Wrota do powołania dublera"

Polska

Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu podczas sejmowej debaty, która odbyła się w czwartek przed południem. Projekt trafił do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Drugie czytanie zaplanowano po 23, a głosowanie w Sejmie najprawdopodobniej odbędzie się w piątek.

Za odrzuceniem projektu głosowało 185 posłów, przeciw było 230, zaś 7 wstrzymało się od głosu. złożyły kluby opozycyjne PO, Nowoczesnej i PSL-UED.

 

Przedstawiciel wnioskodawców Marek Ast (PiS) mówił wcześniej, projekt da szansę na w miarę szybki wybór pierwszego prezesa tego sądu. Ocenił, że obsada stanowisk sędziowskich w SN jest "czasochłonna i zajmie zapewne kilka tygodni". - Korekty w prawie o prokuraturze zmierzają do usprawnienia jej działania i bardziej intensywnej walki z przestępczością - przekonywał Ast podczas debaty w Sejmie. Podkreślił, że społeczeństwo poparło zaproponowane przez PiS zmiany, głosując na tę partię w wyborach.

 

Waldemar Buda (PiS) przekonywał, że "jeżeli wyzbyć się argumentów natury politycznej, to tę ustawę należy ocenić jako ustawę techniczną, która porządkuje wiele materii z zakresu wymiaru sprawiedliwości". - Mówiliście państwo o nieefektywności działania KRS. My proponujemy rozwiązania, które odpowiadają tym oczekiwaniom. KRS będzie miał uproszczoną procedurę weryfikacji kandydatów na sędziów, weryfikacji dokumentów, które przedstawiają w trybie konkursowym - mówił Buda zwracając się do opozycji. 

 

"Wrota do powołania dublera I prezesa SN"

 

Projekt w sposób zdecydowany krytykowali przedstawiciele opozycji. Rafał Trzaskowski (PO) mówił, że przygotowane przez PiS zmiany w sądownictwie, to nie jest reforma, lecz chodzi wyłącznie o obronę nowej nomenklatury i "dyktatury ciemniaków". - Państwo bez wolnych sądów, to tak naprawdę jest koniec demokracji, to jest wyprowadzenie nas na kompletny margines cywilizacji europejskiej, ale co ważniejsze - państwo bez wolnych sądów to jest państwo, które sprzyja cwaniakom. To jest państwo chronienia układu, waszego układu - powiedział Trzaskowski, zwracając się do posłów PiS.

 

Borys Budka (PO) przekonywał, że projekt niczego nie naprawi. - Już nawet nie kryjecie, że chodzi o to, żeby szybką ścieżką, poprzez partyjną KRS do SN wpuścić takich »Misiewiczów« wymiaru sprawiedliwości. Przewidujecie, że bez żadnego trybu - to co wasz szef najbardziej lubi - możecie umieścić w Sądzie Najwyższym klasyczne »BMW«: biernych, miernych, ale wiernych - ocenił.

 

Według posłów Nowoczesnej, propozycje PiS to "drastyczne zwiększenie kontroli nad sądownictwem przez polityków PiS". -Jeśli mówicie, że przeprowadzacie tą ustawą reformę sądów, to tak, jakby jakiś bandyta, bijąc po twarzy brutalnie kastetem, mówił że przeprowadza operację plastyczną - mówiła szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Jak dodała, "ta ustawa otwiera bardzo szeroko wrota do tego, aby w sposób bezprawny i błyskawiczny powołać dublera I prezesa SN".

 

Burzliwe obrady komisji

 

Projekt trafił do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

 

Komisja poparła poprawkę zgłoszoną przez Biuro Legislacyjne Sejmu, która zmienia tytuł noweli na: "ustawa o zmianie ustawy o Ustroju sądów powszechnych i niektórych innych ustaw". Pierwotny tytuł projektu to: ustawa o zmianie ustawy Prawo o prokuraturze oraz niektórych innych ustaw.

 

Według drugiej poprawki zarekomendowanej przez komisję prokurator generalny może mianować asesorem prokuratury osobę, "która zdała egzamin adwokacki i radcowski, i która przez co najmniej rok był zatrudniona na stanowisku asystenta prokuratora lub asystenta sędziego lub wykonywała czynności związane z tworzeniem lub stosowaniem prawa w urzędach obsługujących organy państwowe". Natomiast w projekcie noweli okres ten wynosi trzy lata.

 

Komisja przyjęła też wniosek przewodniczącego komisji Stanisława Piotrowicza (PiS) o ograniczenie czasu wypowiedzi przy rozpatrywaniu każdej zmiany do 3 minut dla każdego klubu. - Wniosek ten został przyjęty przez obstrukcyjny charakter wypowiedzi posłów opozycji - podkreślił Piotrowicz.

 

"Prokurator nie zawaha się przedstawić panu zarzutów"

 

Po tym jak Piotrowicz skrócił czas wypowiedzi do trzech minut dla klubu, poseł PO Borys Budka oświadczył, że "poniesie on odpowiedzialność za to co wyczynia w komisji". - Będzie pan ponosił odpowiedzialność za to, co pan wyczynia. Mogę panu obiecać, że prokurator w Polsce nie zawaha się przedstawić panu zarzutów. Pan zamienia parlament w cyrk. Nie zmyje pan hańby za to, co pan robi w tej komisji” - mówił Budka do szefa komisji.

 

Według Roberta Kropiwnickiego (PO) Piotrowicz "niszczy polski Sejm i komisję sejmową". - Pan jest torpedą, która wywala polski proces legislacyjny, pan niszczy polski Sejm i komisję sprawiedliwości. To jest niedopuszczalne - podkreślił Kropiwnicki

 

Piotrowicz odnosząc się do zachowania posłów opozycji, wskazał, że "nie można anarchizować posiedzenia komisji'. - Nie można wprowadzać działań o charakterze obstrukcyjnym. Do czasu dopóki głos będzie nadużywany będę trzymał dyscyplinę czasową - zaznaczył Piotrowicz uzasadniając decyzję o skróceniu wypowiedzi posłów.

 

Na wniosek posłów opozycji zarządził przerwę w obradach. Posłowie uzasadnili wniosek o przerwę potrzebą zapoznania się z obszernym pakietem poprawek złożonym przez posła sprawozdawcę Marka Asta(PiS).

  

Opozycja krytykuje projekt

 

Zgodnie z uzasadnieniem do projektu "zasadniczym celem zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawie o Sądzie Najwyższym jest doprowadzenie do usprawnienia postępowań prowadzonych przez KRS w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego SN". Jak zaznaczono, w proponowanych zmianach chodzi m.in. o wyłączenie możliwości obstrukcji prowadzonych przed KRS postępowań nominacyjnych do SN.

 

W projekcie zaproponowano też, aby Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I prezesa niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.

 

Jak mówił przedstawiciel wnioskodawców Marek Ast (PiS), projekt da szansę na w miarę szybki wybór pierwszego prezesa tego sądu. Ocenił, że obsada stanowisk sędziowskich w SN jest "czasochłonna i zajmie zapewne kilka tygodni".

 

Projekt krytykuje opozycja. Lider PO Grzegorz Schetyna ocenił, że jest to dalszy etap walki z niezawisłością sądów. Według Schetyny, zapisy projektu pokazują, że "PiS jest zdeterminowany, żeby złamać niezależność Sądu Najwyższego".

 

Krytyczne opinie na temat projektu wyraziły Sąd Najwyższy, Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" oraz Rzecznik Praw Obywatelskich, zdaniem którego projekt "budzi poważne wątpliwości z punktu widzenia ochrony wolności i praw obywatelskich".

 

W końcu czerwca w Monitorze Polskim opublikowane zostało obwieszczenie prezydenta Andrzeja Dudy o wolnych stanowiskach sędziego w SN. Zgodnie z obwieszczeniem, do objęcia są łącznie 44 wakaty sędziowskie. Zgodnie z ustawą o SN, każda osoba, która spełnia warunki do objęcia stanowiska sędziego SN, może zgłosić swoją kandydaturę KRS w terminie miesiąca od dnia obwieszczenia.

 

 

Zmiany proponowane przez PiS

 

Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta z marca 2018 r., liczba stanowisk sędziowskich w SN wynosi 120. Obecnie ustawa o SN stanowi, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wybiera i przedstawia prezydentowi kandydatów na stanowisko I prezesa spośród sędziów SN w stanie czynnym, niezwłocznie po obsadzeniu 110 stanowisk sędziów Sądu Najwyższego. Natomiast w projekcie PiS zaproponowano, aby następowało to "niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN", czyli przy obecnej liczbie stanowisk sędziowskich w SN - 80.

 

Jak na początku lipca informował rzecznik SN sędzia Michał Laskowski, obecnie w tym sądzie jest - według interpretacji SN - 59 sędziów, w tym 55 orzekających. Nie wiadomo na razie, jakie będą decyzje prezydenta w odniesieniu do osób, które ukończyły 65. rok życia i wyraziły wolę dalszego orzekania.

 

W projekcie zaproponowano też, aby odwołanie od uchwały KRS obejmującej rozstrzygnięcie w przedmiocie wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego nie wyłączało uprawomocnienia się jej w zakresie, w jakim rozstrzyga o przedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego SN. Jedynie w przypadku uznania odwołania i uchylenia przez Naczelny Sąd Administracyjny uchwały KRS o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie konkretnej osoby do pełnienia urzędu sędziego SN, przepis ma dać kandydatowi "możliwość uwzględnienia jego wniosku w najbliższym, niezakończonym postępowaniu nominacyjnym". "NSA rozpoznaje odwołanie i wydaje orzeczenie w terminie 14 dni od dnia przekazania temu sądowi odwołania" - przewiduje projekt.

 

Ograniczenie kompetencji kolegiów sędziowskich

 

Nowelizacja ma też umożliwić - już na etapie kontroli dokonywanej przez KRS - odrzucenie "tych odwołań, które złożone zostały po terminie, nie spełniają wymogów formalnych lub z innych przyczyn pozostają niedopuszczalne, w celu uniknięcia zbędnego obciążania sądów takimi odwołaniami". "NSA odrzuca na posiedzeniu niejawnym odwołanie, które podlegało odrzuceniu przez Radę" - głosi proponowany przepis.

 

Z kolei w odniesieniu do przepisów o ustroju sądów w projekcie zaproponowano m.in. ograniczenie kompetencji kolegiów sędziowskich. Zmieniono np. organ - z kolegium na KRS - rozpoznający odwołania sędziów od decyzji prezesów sądów w sprawach podziału czynności i zakresu obowiązków. Zwiększeniu miałyby ulec też kompetencje prezesów sądów rejonowych poprzez np. umożliwienie im powoływania przewodniczących wydziałów w kierowanych przez nich sądach, co obecnie należy do kompetencji prezesa przełożonego sądu okręgowego.

 

Kolejna z projektowanych zmian - jak zaznaczono - "czyni zadość postulatom środowiska ławniczego podwyższenia rekompensat wypłacanych ławnikom biorącym udział w rozpoznawaniu spraw w sądach powszechnych". "Będzie ona wynosić ok. 106 zł za dzień pełnienia obowiązków, w miejsce dotychczasowej kwoty ok. 76 zł" - wskazano.

 

Wprowadzenie aplikacji uzupełniającej

 

Zmiany mają objąć też ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury i wprowadzić "nowy rodzaj aplikacji - aplikację uzupełniającą - w celu ułatwienia dojścia do zawodu sędziego lub prokuratora osobom posiadającym doświadczenie zawodowe w wymiarze sprawiedliwości, to jest referendarzom sądowym oraz asystentom sędziów i prokuratorów".

 

W przepisach o prokuraturze zaproponowano np. wyposażenie Prokuratora Generalnego w możliwość złożenia odwołania od postanowienia o umorzeniu prokuratorskiego postępowania dyscyplinarnego, w sytuacji gdy PG nie był podmiotem inicjującym postępowanie. Do tej pory PG mógł zaskarżyć postanowienie o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego jedynie w sytuacji, gdy był organem żądającym wszczęcia postępowania wyjaśniającego.

 

Zgodnie z projektem przepisy nowelizujące ustawy o KRS i SN miałyby wejść w życie w dniu następującym po dniu ogłoszenia. Pozostałe przepisy projektowanej nowelizacji miałyby natomiast wejść w życie po upływanie 14 dni od jej ogłoszenia.

 

PAP

dk/jm/ml/prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie