"Niemowlak Trump". Balon z podobizną prezydenta USA zawisł nad brytyjskim parlamentem

Świat

Sześciometrowy balon z karykaturalną podobizną Donalda Trumpa jako wściekłego niemowlaka w pielusze z telefonem w ręku zawisł w piątek nad brytyjskim parlamentem w Londynie podczas drugiego dnia wizyty prezydenta USA w Wielkiej Brytanii.

Balon został opłacony ze zbiórki publicznej, w której uzyskano ponad 30 tys. funtów (147 tys. złotych). Napełniono go helem i nad ranem wypuszczono w powietrze ku uciesze kilkuset zgromadzonych na Parliament Square przeciwników polityki Trumpa i jego uroczystego przyjęcia w Wielkiej Brytanii.

 

W marszu powyżej stu tysięcy osób

 

Karykatura Trumpa będzie wisiała nad centralnym Londynem - maksymalnie na wysokości 30 metrów - przez około dwie godziny. W tym czasie zaczną zbierać się zaplanowane na popołudnie wielotysięczne demonstracje przeciwko Trumpowi. Organizatorzy spodziewają się, że w głównym marszu może przejść nawet powyżej stu tysięcy osób.

 

PAP/EPA/ANDY RAIN

Zwolennicy Trumpa krytykowali władze Londynu za wyrażenie zgody na przelot balonu na uwięzi nad miastem. Były lider eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa i sympatyk Trumpa Nigel Farage ocenił, że to "największa obelga dla urzędującego prezydenta w historii".

 

Burmistrz brytyjskiej stolicy Sadiq Khan bronił jednak swojej decyzji, przekonując, że wszelkie formy protestu są dozwolone, jeśli nie łamią prawa ani nie są wulgarne. - Czy możecie sobie wyobrazić, że ograniczamy wolność słowa, bo jakiś zagraniczny lider może poczuć się urażony? - pytał Khan w piątek rano w rozmowie z BBC Radio 4. Jak wskazał, w sobotę odbędzie się demonstracja zwolenników Trumpa i radykalnej prawicy.

 

"Niemowlak Trump"

 

Grupa odpowiedzialna za wypuszczenie balonu nie wykluczyła, że będzie próbowała wznieść "Niemowlaka Trumpa" w powietrze także w innych miejscach, które w Wielkiej Brytanii odwiedzi amerykański prezydent.

 

PAP/EPA/ANDY RAIN

W piątek tabloid "The Sun" opublikował wywiad z Trumpem, w którym odniósł się on do kontrowersyjnej karykatury. Jak przyznał, w obliczu planowanych wielotysięcznych protestów i wypuszczenia balonu "nie czuje się mile widziany w Londynie".

 

Trump przyleciał do Wielkiej Brytanii w czwartek prosto z zakończonego szczytu NATO w Brukseli. W piątek spotka się z premier Theresą May w podlondyńskiej rezydencji w Chequers; po rozmowach zaplanowana jest konferencja prasowa. Następnie Trump uda się na zamek w Windsorze, gdzie spotka się z królową Elżbietą II, a następnie odleci na weekend do Szkocji.

 

PAP

bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie