Jeleń w Morskim Oku. Nie boi się ludzi, kąpie się w tłumie [WIDEO]

Polska

Przy schronisku w Morskim Oku w Tatrach pojawił się jeleń, który nie boi się turystów i spaceruje między ludźmi. Zwierzę jest spokojne, ale Tatrzański Park Narodowy zaleca, aby nie głaskać go i nie karmić. Pracownicy będą starali się odstraszyć zwierzę. Wcześniej samiec błąkał się po słowackiej Tatrzańskiej Łomnicy, odłowiono go i wypuszczono w dzikiej okolicy niedaleko granicy z Polską.

 Jeleń wywołał spore zaskoczenie turystów, część z nich usiłowała zwierze pogłaskać, lub zrobić sobie z nim zdjęcie.

 

- To zachowanie półnaturalne, jeleń nie powinien tak blisko dochodzić do ludzi - powiedział Szymon Ziobrowski dyrektor Tatrzańskiego Parku narodowego.

 

Lepiej nie dokarmiać i nie podchodzić

 

- Apelujemy do turystów, aby nie dokarmiali go i nie zbliżali się do niego. To jest dzikie zwierzę, ma na głowie coś, co może w trudnej sytuacji zaszkodzić turystom. Generalnie trzymajmy dystans do dzikich zwierząt - powiedział Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego reporterce Polsat News.

 

Dyrektor TPN powiedział, że naturalna jest chęć zrobienia sobie zdjęcia z takim zwierzęciem, ale lepiej jest obejrzeć je przez lornetkę niż podchodzić bliżej.

 

Podkreślił także, że zwierzęta przyzwyczajone do jedzenia podawanego przez ludzi trzeba później odstraszać i zniechęcać do kontaktu z ludźmi, aby nie zrobiły krzywdy.

 

Jak ustaliła reporterka Polsat News jeleń uciekł ze słowackiego ośrodka dla zwierząt w Dolinie Białej Wody.

 

Kuna , lis i bocian czarny

 

Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że na szlakach dość często można spotkać dzikie zwierzęta. Należy się spokojnie wycofać i nie próbować podchodzić.

 

Leśniczy Grzegorz Bryniarski z obwodu ochronnego w Łysej Polanie poinformował, że nad Białką można zobaczyć bociana czarnego, zaś w rejonie drogi do Morskiego Oka pojawia się łania z tegorocznym cielęciem.

 

- W rejonie Morskiego Oka uważny obserwator może zobaczyć młode jelenie i koziczki. W rejonie wanty zadomowił się słowacki jeleń, odłowiony i zakolczykowany w Tatrzańskiej Łomnicy, ze złamaną lewą tyką. Odwiedził Dolinę Pięciu Stawów, Morskie Oko, a teraz dobrze mu koło Wanty. Musimy zamykać garaż, gdyż jak tylko nadarzy się okazja, wchodzi, i tam odpoczywa lub śpi - stwierdził leśniczy.

 

Według niego zagrożenia nie stwarzają obecnie niedźwiedzie, które trzymają się z dala od ludzi.

 

- Jeden osobnik kreci się koło Pięciu Stawów i Roztoki - stwierdził leśniczy. - W Pięciu Stawach lis podchodzi do ludzi i żebrze o jedzenie, jest przy tym bardzo nachalny. W rejonie Wodogrzmotów kręci się kuna i też poszukuje pożywienia - dodał.

 

"Przypominamy, że dokarmianie dzikich zwierząt jest zabronione ze względu na bezpieczeństwo zarówno nasze, jak i dzikich mieszkańców gór. Dotyczy to także jeleni pojawiających się na ulicach Zakopanego. Prosimy także o niewyrzucanie odpadków jedzenia do koszy na śmieci na ulicach w pobliżu TPN. Takie odpadki przywabiają z gór dzikie zwierzęta" - napisał Tatrzański Park Narodowy.

 

 

polsatnews.pl, Polsat News

hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie