Hiszpania zapowiada przyjęcie 20 tys. uchodźców w ramach obowiązkowych kwot ich rozdzielania

Świat
Hiszpania zapowiada przyjęcie 20 tys. uchodźców w ramach obowiązkowych kwot ich rozdzielania
PAP/EPA/MIGUEL PAQUET

Socjalistyczny rząd Pedro Sancheza zapowiedział w czwartek, że Hiszpania przyjmie prawie 20 tys. uchodźców. Liczba ta została ustalona w 2015 r. z Komisją Europejską w ramach tzw. obowiązkowych kwot ich rozdziału.

Jak powiedział w czwartek na antenie radia “Onda Cero” szef hiszpańskiej dyplomacji Josep Borrell, hiszpański rząd zamierza ugościć łącznie 19,5 tys. uchodźców, których zgodził się przyjąć w latach 2015-2017.

 

Minister SZ przypomniał, że gotowość do przyjęcia uchodźców wynika ze środowego orzeczenia Sądu Najwyższego Hiszpanii, który nakazał rządowi w Madrycie wykonanie ustalonych z władzami KE postanowień w sprawie rozdziału migrantów z obozów dla uchodźców w Grecji i we Włoszech.

 

"Niektóre kraje odmówiły przyjęcia uchodźców"

 

Borrell potwierdził, że Hiszpania od września 2015 r. przyjęła niewielką liczbę migrantów. Zaznaczył jednak, że "niektóre kraje Europy Wschodniej w ogóle odmówiły przyjęcia uchodźców".

 

W orzeczeniu Sąd Najwyższy stwierdził, że Hiszpania powinna bezwarunkowo przyjąć ustaloną w 2015 r. kwotę uchodźców. Powołał się na dane Urzędu ds. Azylantów i Uchodźców (OAR), z których wynika, że od września 2015 r. do marca br. rząd w Madrycie przyjął niespełna 13 proc. z zadeklarowanej liczby 19,5 tys. uchodźców.

 

W pierwszych dniach po zaprzysiężeniu rządu Pedro Sancheza szef MSW Fernando Grande-Marlaska zapowiedział, że wśród priorytetów nowego rządu będzie m.in. większa troska o solidarność z migrantami docierającymi do Europy. Ujawnił też, iż Madryt zwróci się do Brukseli o przywrócenie w UE obowiązkowych kwot relokacji uchodźców.

 

Grande-Marlaska zapowiedział również usunięcie drutu kolczastego z ogrodzeń na granicy hiszpańsko-marokańskiej w Ceucie i Melilli. Ogrodzenia te regularnie i masowo próbują przeskakiwać afrykańscy migranci. Pomysł ministra skrytykowały policyjne syndykaty, a także władze Melilli. Rząd enklawy ostrzegł gabinet Sancheza, że wszystkich złapanych migrantów będzie kierował do Hiszpanii kontynentalnej. Ocenił też zapowiedzi szefa MSW jako sprzyjające nielegalnej migracji.

 

Grupy przestępcze werbują kandydatów do nielegalnego wyjazdu

 

Według szacunków służb Maroka i Hiszpanii tylko w maju br. próbę dostania się drogą morską na Półwysep Iberyjski podjęło 3400 afrykańskich migrantów.

 

Choć większość hiszpańskich mediów głównego nurtu pozytywnie ocenia działania rządu Sancheza wobec uchodźców, to na początku lipca ukazała się seria artykułów wskazujących, że za masową migracją stoją międzynarodowe grupy przestępcze.

 

4 lipca madrycki dziennik "El Mundo" opublikował wnioski ze sprawozdań Europejskiego Urzędu Wsparcia w dziedzinie Azylu (EASO), z których wynika, że wiele grup przestępczych werbuje kandydatów do nielegalnego wyjazdu, podając się za działające w internecie biura podróży. Pracownicy unijnej agencji ustalili, że propozycje wyjazdu do Europy pojawiają się zarówno jako zachęta do turystycznego wojażu, jak i do pracy zarobkowej.

 

Według dokumentów EASO rozpiętość cenowa wyjazdu dla jednego nielegalnego migranta waha się od 430 euro do 12 tys. euro.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie