"Rzeczpospolita": śledczy kładą rękę na majątkach przestępców
Gotówkę, środki na kontach, wille, udziały w spółkach, a nawet bitcoiny zajęła w tym roku policja podejrzanym o przestępstwa. Wartość zabezpieczeń się podwoiła - informuje w środę "Rzeczpospolita".
Jak pisze w środę "Rz", "ukryte przez kryminalistów majątki, których dorobili się z przestępstw, są skuteczniej niż kiedyś wyszukiwane i zajmowane na poczet grożących im kar".
"W pierwszym półroczu 2018 r. wartość zajętego podejrzanym mienia wyniosła 461 mln zł. To o 130 proc. więcej niż w tym samym czasie ubiegłego roku - wskazują dane Komendy Głównej Policji (KGP), które poznała »Rzeczpospolita«" - czytamy w gazecie.
"Z danych policji wynika, że o ile w pierwszym półroczu 2017 r. zajęto dobra warte 199 mln zł, o tyle w obecnym (do czerwca) - o 261 mln zł więcej (dane dotyczą spraw zakończonych)" - informuje gazeta. Dodaje, że "w czołówce jest CBŚP ścigające zorganizowaną przestępczość, które w minionym półroczu zajęło mienie warte 115 mln zł".
80 proc. zajętych majątków pochodziło z przestępstw gospodarczych
Jak zaznacza "Rz", "dobre wyniki osiągnęły także m.in. śląska, wielkopolska i stołeczna policja". "Blisko 80 proc. majątków, na których śledczy »położyli rękę«, pochodziło z przestępstw gospodarczych, w tym oszustw na VAT czy akcyzowych (pozostałe 20 proc. - przestępstw kryminalnych)" - podaje dziennik.
"Rz" zaznacza, że "w minionym półroczu stan posiadania białych kołnierzyków wyłudzających podatki zmalał więc o dobra warte łącznie 367 mln zł".
"Najczęściej zabezpieczaliśmy środki na kontach bankowych, luksusowe wille, grunty i cenne ruchomości, np. samochód za 3 mln zł. A w jednej ze spraw paliwowych - lokomotywy" - mówi w rozmowie z gazetą Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze