Rosyjski browar nazwał swoje piwo "Nowiczok". Na etykiecie obraz Beksińskiego "Pełzająca śmierć"

Świat
Rosyjski browar nazwał swoje piwo "Nowiczok". Na etykiecie obraz Beksińskiego "Pełzająca śmierć"
Facebook/Radjesh Chou

"Zniewalający smak wprowadzi wasze receptory i świadomość w paralityczno-drgawkową nirwanę" - reklamuje piwo "Nowiczok" rosyjski browar "Alaska". Producenci umieścili na etykietach reprodukcję obrazu znanego jako "Pełzająca śmierć", którego autorem jest Zdzisław Beksiński. Nowiczok to substancja, za pomocą której próbowano otruć w Anglii byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala i jego córkę.

Producentem rzemieślniczego "Nowiczoka" jest browar Alaska mieszczący się w mieście Żeleznodorożnyj w obwodzie moskiewskim. Według producentów piwo ma "miękką miodową nutę melona, która przechodzi w pikantną, wyczuwalną na końcu języka chmielową goryczkę".

 

Zniewalający smak i śmierć

 

"Zniewalający smak wprowadzi wasze receptory i świadomość w paralityczno-drgawkową nirwanę. Ściśle tajne. Trump nie będzie w stanie niczego udowodnić" - reklamuje "Nowiczoka" browar "Alaska".

 

Producenci umieścili na etykietach reprodukcję obrazu Zdzisława Beksińskiego. Autor nie nadawał swoim dziełom tytułów, ale płótno z butelek "Nowiczoka" znane jest pod nazwą "Pełzająca śmierć". Motywem przewodnim obrazu jest bowiem śmierć, która skrada się po cichu niczym pająk.

 

 

 

44-letnia kobieta zmarła

 

Nowiczok to nazwa bojowej substancji chemicznej, za pomocą której próbowano na początku marca w brytyjskim Salisbury otruć byłego pułkownika rosyjskiego wywiadu GRU Siergieja Skripala i jego córkę. Odpowiedzialnością za zamach na Skripalów władze w Londynie obciążyły Rosję.

 

Według wstępnych ustaleń śledczych, kontakt z tą substancją mieli także 44-letnia kobieta i 45-letni mężczyzna z Amesbury, którzy trafili do szpitala na początku lipca. Po kilku dniach kobieta zmarła, zaś mężczyzna pozostaje w szpitalu. Jest w stanie krytycznym. 

 

belsat.eu

zdr/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie