Ciała znalezione w Kolumbii odpowiadają rysopisowi zaginionej pary

Świat
Ciała znalezione w Kolumbii odpowiadają rysopisowi zaginionej pary
PAP/EPA/José Jácome
Od lewej: minister spraw zagranicznych i minister sprawiedliwości Ekwadoru

Dwa ciała znalezione w prowincji Tumaco w południowo-zachodniej części Kolumbii z grubsza mogłyby odpowiadać rysopisowi pary młodych Ekwadorczyków: 24-letniego Oscara Villacisa i 20-letniej Katty Velasco - podały we wtorek władze Ekwadoru.

Aby ostatecznie potwierdzić tożsamość ofiar, konieczne będzie przeprowadzenie szczegółowych badań - stwierdzono w oświadczeniu ministerstwa sprawiedliwości.

 

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ekwadoru otrzymało informację o odnalezieniu ciał dwójki Ekwadorczyków przed kilkoma dniami - czytamy. "Pozostajemy w stałym roboczym kontakcie z naszymi odpowiednikami w Kolumbii" - napisali autorzy oświadczenia z MS Ekwadoru.

 

Jak wyjaśnili, skontaktowali się już wstępnie z bliskimi Villacisa i Velasco, którzy zaginęli 17 kwietnia br.

 

Są to kolejne ekwadorskie ofiary na terytorium Kolumbii. Przed tygodniem kolumbijska prokuratura generalna potwierdziła, że trzy ciała znalezione kilka dni wcześniej w południowo-zachodniej prowincji Tumaco należały do dziennikarzy ekwadorskich: reportera Javiera Ortegi, fotografa Paula Rivasa oraz ich kierowcy Efraina Segarry.

 

PAP/EPA/Jose Jacome

 

 

Za mord odpowiada radykalny odłam FARC

 

Cała trójka została porwana 26 marca i następnie zamordowana przez radykalny odłam FARC, znany jako front Olivera Sinisterry, który nie uznał porozumienia pokojowego z 2016 r., jakie z lewicowymi Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC) zawarł prezydent tego kraju Juan Manuel Santos.

 

Śledczy z Kolumbii i Ekwadoru prowadzą intensywne śledztwo mające na celu wyjaśnienie okoliczności obydwu mordów. Do zamordowania ekipy dziennika "El Comercio" przyznali się jakiś czas temu bojowcy z ugrupowania front Olivera Sinisterry dowodzonego przez Waltera Artizalę "El Guacho".

 

Zamordowani dziennikarze pracowali nad reportażem pokazującym sytuację na granicy kolumbijsko-ekwadorskiej.

 

Agencja France Press pisze, że ok. 1200 bojowników FARC nie podporządkowało się decyzji o rozformowaniu i wciąż działa w oddalonych, trudno dostępnych regionach Kolumbii, gdzie zajmuje się przemytem narkotyków i nielegalnym wydobyciem metali szlachetnych oraz surowców. 

 

Polskie MSZ ostrzega przed podróżą do wybranych regionów i departamentów Kolumbii "w związku z eskalacją zamachów terrorystycznych przeprowadzanych przez lewicową partyzantkę Armia Wyzwolenia Narodowego (ELN), a także działalnością zorganizowanych grup przestępczych". 

 

PAP, polsatnews.pl

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie