Niemcy: osiągnięto kompromis w sporze o migrację. Szef MSW pozostaje na stanowisku

Świat

Kanclerz Angela Merkel (CDU) i szef bawarskiej CSU Horst Seehofer osiągnęli kompromis w sporze o migrację. Seehofer, który wcześniej zgłosił gotowość do dymisji, zmienił zdanie po rozmowach z Angelą Merkel - poinformował Reuters w poniedziałek.

- Po intensywnych rozmowach między CDU i CSU osiągnęliśmy porozumienie co do tego, jak możemy w przyszłości zapobiegać nielegalnej imigracji na granicy Niemiec z Austrią - powiedział po opuszczeniu siedziby CDU w Berlinie minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer.

 

Kanclerz Angela Merkel powiedziała, że Niemcy będą zatrzymywać migrantów zarejestrowanych w innych krajach Unii Europejskiej w centrach tranzytowych podczas gdy z krajami, z których przybyli, będzie negocjowany ich powrót. "W ten sposób duch partnerstwa w Unii Europejskiej jest zachowany, a jednocześnie (jest to) ważny krok w celu uporządkowania i kontrolowania wtórnej migracji i dlatego uważam, że znaleźliśmy dobry kompromis po trudnych negocjacjach i trudnych dniach".

 

Juncker: wydaje się zgodne z prawem

 

- Nie mamy wszystkich szczegółów. Poprosiłem służbę prawną o analizę. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to, co postanowiono w Berlinie, jest zgodne z prawem. Zobaczymy co będzie dalej, co ustalimy po spotkaniu w Brukseli" - powiedział na konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

 

Z kolei brytyjski dziennik "The Times" wskazał, że porozumienie pozwoliło na "rozbrojenie kryzysu w rządzie" i wymagało ustępstw z obu stron.

 

" Jest łagodniejsze od proponowanego przez Seehofera całkowitego zakazu wjazdu migrantów do Niemiec, ale zwiastuje zmianę polityki Merkel, która ugięła się w obliczu groźby rezygnacji szefa MSW i pogłębienia kryzysu politycznego" - podał dziennik.

 

"The Times" dodał jednak, że porozumienie będzie musiał jeszcze zaakceptować koalicyjny partner Merkel, socjaldemokratyczne SPD, które w przeszłości wykluczało stworzenie stref tranzytowych, powołując się na prawa człowieka.

 

"Ubiegłonocna umowa została wypracowana po całym dniu gorączkowych rozmów i spekulacji na temat możliwości upadku rządu zaledwie trzy miesiące po jego powstaniu. Gdyby Seehofer podjął jednostronne działania, (Merkel) musiałaby go zwolnić, co prawdopodobnie doprowadziłoby do upadku 70-letniego sojuszu parlamentarnego między CDU a jej bawarską siostrzaną partią, CSU, pozbawiając (kanclerz) większości w parlamencie" - zaznaczyła gazeta.

 

PAP

zdr/bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie