Senat przyjął bez poprawek nowelę ustawy o IPN. Senatorowie opozycji opuścili salę obrad
Senat przyjął w środę bez poprawek nowelę ustawy o IPN, uchylającą przepisy przewidujące kary więzienia za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej.
Za wnioskiem o przyjęcie nowelizacji bez poprawek głosowało 76 senatorów, 1 był przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.
Wcześniej Senat odrzucił wniosek mniejszości o odrzucenie ustawy.
Nowelizacja, wniesiona do Sejmu w środę rano jako projekt rządowy, była procedowana w trybie pilnym. Przed południem uchwalił ją Sejm, po południu zajął się nią Senat - najpierw komisja praw człowieka, a potem cała Izba. Na koniec debaty - w proteście przeciw ograniczaniu dyskusji - salę obrad opuścili senatorowie opozycji.
"To jest sytuacja nieprawdopodobna, skandaliczna"
- Stała się rzecz skandaliczna, która nigdy nie zaistniała na sali Senatu. Ograniczono możliwość zadawania pytań, ograniczono listę mówców i ograniczono czas wystąpień do 5 minut - powiedział dziennikarzom wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO).
Przypomniał, że w Senacie zawsze była zasada, że główne wystąpienie mogło trwać 10 minut, a dodatkowo każdy senator miał do wykorzystania kolejne 5 minut.
- Z nieznanych nam powodów złamano tę zasadę - powiedział wicemarszałek. Dodał, że w trakcie wystąpienia jednego z senatorów opozycji padł wniosek o zakończenie debaty. W efekcie, dwoje senatorów, którzy byli dopuszczeni wcześniej do przemówienia, nie mogło wystąpić.
- To jest sytuacja nieprawdopodobna, skandaliczna – skomentował sytuację Borusewicz. - Ona zupełnie przesłoniła to co mówił tutaj (w Senacie - red.) premier Morawiecki, którego wystąpienie w znacznej części można było pochwalić. Ale on jak i cały PiS jest odpowiedzialny za tę sytuację, którą stworzono w Senacie - powiedział polityk Platformy.
"Senatorowie PO wykazali się nieznajomością regulaminu"
- Nie można w ten sposób dążyć do własnego sukcesu, łamiąc zasady parlamentarne. Wprowadzono nowe precedensy, które będą skutkować tym samym przy innych ustawach - dodał.
Sytuację skomentował marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Według niego "wszystko odbyło się zgodnie z prawe, zgodnie z regulaminem".
- Niestety senatorowie PO wykazali się nieznajomością regulaminu, a faktycznie niektóre zapisy regulaminu nie były realizowane do tej pory, nie używano niektórych możliwości. My je wykorzystaliśmy tak, by nie prowadzić zbędnej dyskusji, która rozchodziła się, nie dotyczyła meritum sprawy - powiedział Karczewski.
Nowelizacja ustawy o IPN
Nowelizacja uchyla art. 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".
W uzasadnieniu zmian w noweli o IPN podkreślono, że "bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych".
Wierzę, iż nowelizacja ustawy o IPN doprowadzi do poprawy relacji Polski z Izraelem i USA; dzięki niej, w niebywały sposób podnieśliśmy wiedzę nt. polskiej prawdy historycznej - mówił środę podczas senackiej dyskusji nad nowelą ustawy o IPN premier Mateusz Morawiecki.
To już druga nowela ustawy o IPN uchwalona w tym roku. Poprzednia - ze stycznia - której projekt przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości w intencji walki ze sformułowaniami typu "polskie obozy śmierci", wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. To w niej znalazły się uchylone obecną zmianą ustawy przepisy karne za zniesławianie Polski.
polsatnes.pl, Polsat News, PAP