Morawiecki na zakończeniu roku, a matka uczniów opisuje "cyrk w Ząbkach". "Dzieci na szarym końcu"

Polska
Morawiecki na zakończeniu roku, a matka uczniów opisuje "cyrk w Ząbkach". "Dzieci na szarym końcu"
Polsat News/Zdj. ilustra

"Uczniowie mają nie przeszkadzać, mają zostać ukryci w salach, gdzie odbiorą świadectwa od wychowawców. W medialnej szopce muszą uczestniczyć uczniowie klas 4. (nie wiadomo, czy z rodzicami) - pierwszego rocznika wg. nowego programu po nieszczęsnej reformie edukacji" - napisała Olga Oleksyn, której dzieci chodzą do szkoły, którą odwiedził w piątek premier. "Część rodziców planuje bojkot" - dodała.

Premier Mateusz Morawiecki uczestniczył w zakończeniu roku szkolnego w Szkole Podstawowej nr 3 im. Małego Powstańca w podwarszawskich Ząbkach.

 

"Promują się w Ząbkach"


"»Dobra zmiana« postanowiła promować się jutro w Ząbkach w SP3 na zakończeniu roku. Na uroczystości zakończenia klas czwartych ma być obecny premier Morawiecki. Szkołę powiadomiono wczoraj" - napisała w czwartek na Facebooku Olga Oleksyn, której dzieci są uczniami Szkoły Podstawowej nr 3 im. Małego Powstańca w podwarszawskich Ząbkach.


Jak podkreśliła, "od wczoraj trwają gorączkowe ruchy i próby zorganizowania i pogodzenia zakończenia roku 52 oddziałów-klas z tą wizytą".

 

 

"Nikt nic nie wie"


"Właśnie zapadła decyzja, aby wykluczyć wszystkie klasy, poza czwartymi, z uroczystego zakończenia roku na sali gimnastycznej, które miało się odbyć w trzech turach (dla poszczególnych roczników), i na którym miały być oficjalnie wręczane przez dyrekcję świadectwa z paskiem, nagrody i nagrody specjalne" - napisała kobieta.


Zaznaczyła także, że "zakończenie roku już jutro rano, a rodzice i dzieci nadal oficjalnie nie wiedzą jak to wszystko się odbędzie i na co być przygotowanym. W ciągu ostatnich dwóch dni, to jest już trzecia zmiana. Czy ostateczna? Nikt nic nie wie!".


"Wiadomo jedynie, że znów tracą na tym dzieci, które są w tej sytuacji na szarym końcu" - podsumowała.

 

"Mały bojkot"


W komentarzach na Twitterze dodała, że część rodziców "planuje mały bojkot". "Część dzieci nie pójdzie na salę Gim (nastyczną - red.). Jak szopka się skończy odbiorą świadectwa od wychowawczyni" - napisała.


Matka podkreśliła także, że nie zamierza posyłać dziecka na spotkanie z premierem. "I paru innych rodziców też nie" - dodała kobieta.

 

polsatnews.pl

 

prz/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie