Lecieli balonem i zawiśli na drutach energetycznych. Gdy zaczęło się palić, skakali z kosza

Polska
Lecieli balonem i zawiśli na drutach energetycznych. Gdy zaczęło się palić, skakali z kosza
Facebook.com/Jastrzębie-Zdrój - Informacje Drogowe 24h

Wyprawa balonem o wschodzie słońca zakończyła się z problemami, gdy podczas lądowania aerostat z pięcioma osobami w koszu zahaczył o linię niskiego napięcia na obrzeżach Pniówka na Śląsku. Czasza zaczęła się palić wskutek zwarcia, ale nikomu nic się nie stało. Pomogli strażacy i pogotowie energetyczne.

Do wypadku doszło w sobotę około godz. 6 rano w Pniówku w gminie Pawłowice niedaleko Pszczyny (woj. śląskie).

 

Balon na ogrzane powietrze z pięcioma pasażerami zahaczył podczas lądowania o linię energetyczną. Czasza aerostatu złożyła się i zawisła na przewodach. Zwarcie spowodowało niewielki pożar.

 

Podróżujący w koszu ludzie wyskoczyli na trawę. Nikomu nic się nie stało.

 

Według serwisu "Jastrzębie-Zdrój - Informacje Drogowe 24h" załoga balonu wystartowała wcześniej z Domu Ludowego w Pniówku

 

- Podczas lądowania czasza balonu zahaczyła o instalację elektryczną. Doszło do zwarcia, czasza zapaliła się. Na szczęście kosz był nisko i przebywające w nim osoby zdążyły go opuścić. Nikt nie został poszkodowany - powiedziała portalowi pless.pl asp. sztab. Karolina Błaszczyk, rzeczniczka prasowa policji w Pszczynie.

 

Na miejsce przyjechało 6 zastępów straży pożarnej oraz policja i pogotowie energetyczne.

 

 

 

polsatnews.pl

hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie