Karetka zderzyła się z samochodem i uderzyła w kamienicę. Nie wiadomo, czy mogła jechać na sygnale
Dwie osoby zostały ranne w wypadku, do którego doszło w piątek po południu w Łodzi. Samochód osobowy zderzył się z karetką pogotowia, która uderzyła jeszcze w budynek - poinformował rzecznik miejskiej straży pożarnej w Łodzi Łukasz Górczyński.
Pojazdy zderzyły się na skrzyżowaniu ulic Kilińskiego i Nawrot.
- Jadąca na sygnale karetka pogotowia, kierowana przez 39-latka, wjechała na czerwonym świetle na skrzyżowanie. Tam doszło do zderzenia z samochodem osobowym fiat tipo, kierowanym przez 55-letniego mężczyznę. Po zderzeniu karetka uderzyła jeszcze w mur kamienicy - powiedziała Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego KMP.
Odrywające się fragmenty karetki uderzyły oczekującego przy przejściu dla pieszych starszego mężczyznę, który doznał licznych obrażeń. Ranny trafił do szpitala. Do szpitala - z urazem kręgosłupa i klatki piersiowej - został przewieziony również kierowca fiata tipo.
Jak powiedziała Boratyńska, do ustalenia pozostaje, czy karetka mogła w tym czasie używać sygnału i czy jej kierowca miał takie uprawnienia. Dodała, że 39-latkowi policja zatrzymała prawo jazdy.
- Kierowca nie okazał dokumentu potwierdzającego uprawnienia do prowadzenia karetki. Powiedział, że jest on dopiero w trakcie wyrabiania - powiedziała nam asp. Boratyńska.
PAP, polsatnews.pl